Dwa zwycięstwa i remis - to bilans trzech ostatnich spotkań kadry Jerzego Brzęczka. W środę Biało-Czerwoni po niezłym meczu pokonali reprezentację Bośni i Hercegowiny 3:0 i wskoczyli na pozycję lidera grupy 1 Dywizji A Ligi Narodów UEFA.
- Siedem punktów na Euro przyjąłbym na pewno z uśmiechem, ale ze spokojem, mamy dwa bardzo ciężkie mecze przed sobą w listopadzie. Będziemy starać się wywieźć z nich jak najbardziej korzystny wynik - powiedział po meczu Wojciech Szczęsny w rozmowie z TVP.
- Wydawało się, że naszym celem będzie utrzymanie w Dywizji A, w tej chwili jesteśmy liderem i czemu z tego nie skorzystać - dodał bramkarz polskiej reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Polska - Bośnia i Hercegowina. Szczere wyznanie Macieja Rybusa. "To nie byłoby fair"
Od 15. minuty Polacy grali z przewagą jednego zawodnika - czerwoną kartkę za faul na Robercie Lewandowskim zobaczył Anel Ahmedhodzić. Dzięki temu dwójka obrońców mogła zająć się kryciem Edina Dzeko.
- Kiedy graliśmy w przewadze jednego zawodnika to nasze zadania z tyłu były dużo łatwiejsze - skomentował Szczęsny. - Strzeliliśmy bardzo ładne bramki, po akcjach kombinacyjnych. Stworzyliśmy sobie jeszcze kilka fajnych okazji do strzelenia gola. Oczywiście, zrobiliśmy to grając z przewagą jednego zawodnika, ale to też trzeba umieć wykorzystać i to zrobiliśmy - zakończył.
Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra 15 listopada. W ramach Ligi Narodów UEFA Biało-Czerwoni zmierzą się z Włochami.
Czytaj także:
- Marek Wawrzynowski: Kapela Jerzego Brzęczka zaczyna grać jak z nut [FELIETON]
- Twitter zadowolony po meczu Polska - Bośnia i Hercegowina. "Chyba coś przeskoczyło"