Premier League. Crystal Palace - Brighton and Hove Albion. Remis uratowany przez gości w samej końcówce

Getty Images / Peter Cziborra - Pool / Na zdjęciu: piłkarze Brighton and Hove Albion
Getty Images / Peter Cziborra - Pool / Na zdjęciu: piłkarze Brighton and Hove Albion

Crystal Palace kontrolowało przebieg meczu z Brighton and Hove Albion niemalże do samego końca, ale goście uratowali remis w 90. minucie. Przez całe spotkanie praktycznie nie tworzyli zagrożenia pod bramką "Orłów".

Choć początek był lepszy w wykonaniu gości, to jednak "Orły" objęły jako pierwsze prowadzenie. Rzut karny w 19. minucie na gola zamienił Wilfried Zaha. Sama decyzja arbitra o wskazaniu na "wapno" była dyskusyjna - Michy Batshuayi był popychany w polu karnym, ale dużo dodał od siebie.

"Mewy" próbowały zmusić Crystal Palace do bardziej otwartej gry, ale nie miały na to lepszego pomysłu, sprawiały wrażenie oszołomionych straconą bramką. Z kolei drużyna gospodarzy kontrolowała ruchy rywala.

W drugiej połowie bardzo powoli Brighton and Hove Albion łapało właściwy rytm. Znów jednak dość szybko goście stracili gola. Na ich szczęście bramka Batshuayia nie została uznana - Belg był na spalonym, gdy wybiegał do sytuacji sam na sam.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w MLS. Takiej bramki nie powstydziłby się nawet Cristiano Ronaldo

Crystal Palace skupiło się na defensywie i pozwoliło rozgrywać piłkę przeciwnikowi. Ten jednak nie wiedział za bardzo, jak wedrzeć się w pole karne. Najlepszą okazję miał Neal Maupay w 56. minucie, ale zamiast uderzać, mając dużo przestrzeni, niepotrzebnie chciał dryblować trzech rywali. Jego zejście do zwodu ułatwiło zablokowanie strzału.

Do końca spotkania "Orły" zachowywały spokój, starały się grać długimi piłkami i bronić wyniku. "Mewy" waliły głową w mur, nie tworzyły specjalnego zagrożenia aż do 90. minuty. Rezerwowy Alexis Mac Allister zdecydował się na szybkie uderzenie z 16 metrów i zaskoczył Vicente Guaitę. W ten sposób dał niespodziewane wyrównanie.

W doliczonym czasie gry Lewis Dunk otrzymał czerwoną kartkę po brutalnym faulu na Garym Cahillu. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1. Taki wynik sprawia, że żaden z zespołów nie wskakuje do pierwszej dziesiątki tabeli Premier League.

Crystal Palace - Brighton and Hove Albion 1:1 (1:0)
1:0 - Wilfired Zaha (k.) 19'
1:1 - Alexis Mac Allister 90'

We wcześniejszym niedzielnym meczu Sheffield United zremisowała z Fulham 1:1. Obie bramki padły w końcówce spotkania. Przez większą część meczu dominował beniaminek z Londynu. W ekipie gości rzutu karnego nie wykorzystał Aleksandar Mitrović.

Sheffield United - Fulham FC 1:1 (0:0)
0:1 - Ademola Lookman 77'
1:1 - Billy Sharp (k.) 85'

Czytaj też:
Werner zabawił się z Bednarkiem
Kolejna wygrana Manchesteru United

Komentarze (0)