"Czy pandemia koronawirusa doprowadzi do rozstrzygnięć przy zielonym stoliku w Lidze Mistrzów 2020/21?" - pisze "Kicker". Niemieccy dziennikarze zwracają uwagę na to, że wobec surowych przepisów UEFA wiele spotkań w rozpoczynającym się we wtorek (20 października) sezonie może zakończyć się walkowerem.
Federacja wprowadziła bowiem restrykcyjne zasady, które w dobie pandemii koronawirusa mają ułatwić zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy do 28 stycznia 2021 r. Mecze mają być rozgrywane nawet wtedy, jeżeli w regionie czy kraju klubu-gospodarza będzie obowiązywać zakaz w stosunku do kraju klubu-gościa.
"Jeżeli władze krajowe lub lokalne w państwie klubu-gospodarza meczu pucharowego narzucają ograniczenia, które mają zastosowanie do klubu przyjezdnego, klub-gospodarz musi zapewnić warunki do tego, żeby spotkanie mogło się odbyć. Aby to zrobić, zdaniem UEFA, musi zaproponować odpowiednie alternatywne miejsce rozegrania meczu, przy czym sam musi pokryć wszystkie koszty organizacyjne" - informuje "Kicker".
W skrócie, w takim przypadku przepis nakłada na gospodarza organizację meczu na neutralnym terenie, gdzie zakaz nie będzie obejmować żadnego z klubów. Jeżeli okaże się to niemożliwe, to klub-gospodarz musi liczyć się z walkowerem.
Walkower grozi też klubom za odmowę udziału w meczu w związku z przypadkami zakażenia koronawirusem wśród zawodników. UEFA zgodzi się na przełożenie terminu spotkania tylko wtedy, jeśli na liście zgłoszonej do rozgrywek będzie figurować mniej niż 13 zdrowych graczy lub wszyscy zarejestrowani bramkarze będą zakażeni.
Zobacz:
Koronawirus. Robert Lewandowski zaapelował do kibiców. "Nośmy maseczki, bądźmy odpowiedzialni"
Liga Mistrzów. 9 lat od pierwszego gola Roberta Lewandowskiego w LM. W środę może poprawić swój dorobek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w MLS. Takiej bramki nie powstydziłby się nawet Cristiano Ronaldo