Ligue 1. PSG - Dijon. Paryżanie wygrywają zgodnie z planem

PAP/EPA / Christophe Petit Tesson / Na zdjęciu: Moise Kean i Neymar
PAP/EPA / Christophe Petit Tesson / Na zdjęciu: Moise Kean i Neymar

Paris Saint-Germain odkuło się po porażce w Lidze Mistrzów i pewnie pokonało Dijon 4:0 w meczu francuskiej Ligue 1. Dzięki wygranej awansowało na pozycję lidera tabeli. Obie ekipy zaprezentowały przyjemny dla oka futbol.

Paryżanie za wszelką cenę chcieli zmazać plamę, jaką zostawili po porażce z Manchesterem United w Lidze Mistrzów. Okazja do tego była idealna - mecz u siebie z ostatnim w tabeli Dijon, a wygrana da pozycję lidera tabeli ligi przynajmniej do czasu meczu Lille OSC. Gospodarze zaczęli od razu mocno, zdobyli już bramkę w 3. minucie. Moise Kean zamknął dokładne dośrodkowanie Mitchella Bakkera i przelobował bramkarza.

Cały plan postawienia autobusu przez gości we własnym polu karnym od razu nadawał się do kosza. Dijon postanowiło zagrać odważną, otwartą i wesołą piłkę. Bardzo aktywni byli Mama Balde i Eric Dina. Jednak goście nadziali się na zabójczą kontrę PSG, którą wykończył strzałem na pustą bramkę Moise Kean. Od 23. minuty było 2:0 dla mistrza Francji.

Neymar próbował tańczyć z piłką i kreować kolegom okazje, ale strzały Pablo Sarabii  czy Danilo Pereiry świetnie bronił Saturnin Allagbe. Bramkarz Dijon dwoił się i troił, by nie skończyło się sromotną porażką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego

W drugiej połowie PSG zwolniło tempo gry i starało się utrzymywać przy piłce. Dijon za to szarpało swoje akcje, sprawiając problemy rywalowi w defensywie. Nie bali się go, starali się grać ofensywnie.

Mimo wolniejszej gry Neymar miał chrapkę na to, by samemu wpisać się na listę strzelców, ale non stop powstrzymywali go przeciwnicy. Przytrzymywali, szarpali, podstawiali nogi, albo blokowali i przepisowo odbierali mu piłkę. Problem Brazylijczyka polegał też na tym, że pchał się tam, gdzie roiło się od nóg rywali.

W końcówce rywali dobił jednak Kylian Mbappe, który w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza strzałem między jego nogami. Jednak Francuzowi było mało, więc kilka minut później dołożył swojego drugiego gola. Rozmontował obronę z Neymarem i Sarabią i trafił do pustej siatki.

Ostatecznie skończyło się wygraną PSG 4:0. To zwycięstwo w pełni zasłużone, ale należy docenić waleczną postawę Dijon, które w całym meczu miało aż 16 sytuacji podbramkowych przy 20 rywala. Paryżanie są nowym liderem tabeli.

Paris Saint-Germain - Dijon FCO 4:0 (2:0)
1:0 - Moise Kean 3'
2:0 - Moise Kean 23'
3:0 - Kylian Mbappe 82'
4:0 - Kylian Mbappe 88'

Składy:

PSG: Sergio Rico - Colin Dagba, Danilo Pereira, Abdou Diallo, Mitchell Bakker - Julian Draxler (59' Ander Herrera), Marquinhos (73' Kays Ruiz-Atil), Rafinha (85' Bandiougou Fadiga) - Neymar, Pablo Sarabia, Moise Kean (72' Kylian Mbappe). Trener: Thomas Tuchel.

Dijon: Saturnin Allagbe - Sacha Boey (79' Fouad Chafik), Bruno Ecuele Manga, Jonathan Panzo, Glody Ngonda - Eric Dina, Wesley Lautota (55' Pape Cheikh), Didier Ndong - Mama Balde (79' Aurelien Scheidler), Mounir Chouiar, Moussa Konate (70' Bersant Celina). Trener: Stephane Jobard.

Żółte kartki: Konate, Panzo (Dijon).

Sędzia: Johan Hamel.

Wyniki wcześniejszych meczów Ligue 1:

Stade Rennais - Angers SCO 1:2 (1:1)
1:0 - Adrien Hunou 18'
1:1 - Sofiane Boufal 27'
1:2 - Angelo Fulgini 57'

FC Lorient - Olympique Marsylia 0:1 (0:0)
0:1 - Leonardo Balerdi 54'

Czytaj też:
Nie żyje 8-letni kibic PSG i fan Mbappe
Tuchel nie krył rozczarowania

Komentarze (0)