Zmarł Gigi Proietti. Miał zawał serca. "Zmarł po nagłej hospitalizacji z powodu poważnych problemów z sercem" - czytamy w serwisie "fanpage.it".
Media i AS Roma opłakują śmierć znanego włoskiego aktora, który na co dzień był też wiernym kibicem stołecznego klubu.
"Smutna wiadomość, która oczywiście zszokowała wszystkich, nadeszła dokładnie w dniu jego 80. urodzin i kilka godzin po sukcesie Romy nad Fiorentiną" - dodają włoscy dziennikarze.
Jego śmierć poruszyła całe piłkarskie środowisko. Wpis na Twitterze umieścił Zbigniew Boniek. "Byłeś bardzo dobry. RIP" - napisał szef PZPN.
Proietti nigdy nie ukrywał swojej wielkiej miłości do AS Roma. Włoskie media donoszą, że aktor miał w zwyczaju włączać telewizor, by śledzić mecz, gdy był na planie. Przesuwał nawet pokazy, żeby nie pokrywały się z występami zespołu ze stolicy Włoch. Był wielkim przyjacielem Francesco Tottiego.
Sei Stato Grandissimo.... R.I.P pic.twitter.com/Q0isuQiUFY
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 2, 2020
Zobacz także:
Cezary Kucharski zabrał głos. Apel za pośrednictwem dziennikarza
Niemieckie media komentują zatrzymanie Cezarego Kucharskiego. "Lewandowski jest traktowany jako ofiara"
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"