Jerzy Brzęczek ma nową alternatywę na lewej obronie. Tymoteusz Puchacz wysłał selekcjonerowi mocny sygnał

Reprezentacja Polski ma sporo problemów na lewej obronie, ale kto wie, czy nie pojawiło się właśnie rozwiązanie. Mocny sygnał Jerzemu Brzęczkowi wysłał Tymoteusz Puchacz.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Tymoteusz Puchacz (z lewej) i Michał Skóraś PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz (z lewej) i Michał Skóraś
Kontuzja mięśniowa Macieja Rybusa i izolacja Michała Karbownika - tak wygląda aktualnie sytuacja dwóch głównych kandydatów do obsady tej pozycji. Rybus raczej przyjedzie na zgrupowanie przed najbliższymi meczami, co nie oznacza, że będzie mógł w nich zagrać.

Tymczasem w czwartkowym spotkaniu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Europy ze Standardem Liege (3:1) na lewej stronie defensywy Lecha Poznań wystąpił Tymoteusz Puchacz i efekty były znakomite. Dynamiczny 21-latek spisywał się solidnie w tyłach, do tego dawał mnóstwo jakości z przodu i asystował przy obu golach Mikaela Ishaka.

Czas na szansę z prawdziwego zdarzenia

Dotąd Puchacz był etatowym reprezentantem w kadrze młodzieżowej, jednak niewykluczone, że już wkrótce czeka go debiut w drużynie seniorskiej. - Jeśli daje radę na poziomie fazy grupowej Ligi Europy, to nie mam wątpliwości, że w zespole narodowym będzie podobnie - powiedział WP SportoweFakty Artur Wichniarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"

Były reprezentant Polski, a także piłkarz m. in. Herthy Berlin i Arminii Bielefeld, uważa, że zawodnik Lecha ma do zaoferowania całkiem sporo i byłby dla Jerzego Brzęczka interesującą opcją.

- To ciekawy chłopak, który się świetnie rozwija. Ma wszelkie predyspozycje, by radzić sobie na wysokim poziomie. Jest znakomicie przygotowany fizycznie, nie brakuje mu też wyszkolenia technicznego. Dwie asysty w Lidze Europy to nie dzieło przypadku. To nie były dogrania na alibi. Puchacz podnosił głowę, oceniał sytuację i podawał dokładnie tam, gdzie czekał Mikael Ishak. Jeśli Jerzy Brzęczek oglądał mecz Lecha ze Standardem, a na pewno oglądał, nazwisko Puchacza musiało powędrować do jego notesu - zaznaczył.

Lepszego momentu Puchacz nie mógł wybrać

21-latek błysnął na kilka dni przed startem zgrupowania kadry - do tego w momencie, gdy jego konkurenci mają problemy zdrowotne. Dotąd selekcjoner powołał dwóch innych piłkarzy "Kolejorza" - Jakuba Kamińskiego i Jakuba Modera. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by tę listę poszerzyć i włączyć do niej również Puchacza.

- Selekcjoner uważnie ogląda mecze i sam podejmuje decyzje, a my możemy mu co najwyżej podpowiadać. Cieszyłbym się jednak, gdyby Tymek dostał powołanie. Nie chodzi tylko o to, żeby zagrał. Niech się też przyzwyczaja do atmosfery reprezentacji - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Jarosław Araszkiewicz, były napastnik Lecha Poznań, który sięgnął z nim po pięć tytułów mistrza Polski.

Czy Puchacz byłby w stanie już teraz realnie pomóc kadrze? - Jeśli do tego stopnia wyróżnia się w Lechu i robi to w Lidze Europy, dlaczego nie dać mu szansy? Pojawia się dobra okazja i warto go sprawdzić. Opiekowałem się Puchaczem, gdy przebywał na wypożyczeniu w GKS Katowice i widziałem jego rozwój. To coś fantastycznego - zaznaczył "Araś", który pracował również w skautingu poznańskiego klubu.

Reprezentacja Polski rozegra w najbliższym czasie trzy mecze: towarzyski z Ukrainą (11.11 w Chorzowie), Ligi Narodów z Włochami (15.11 w Reggio nell'Emilia) oraz Ligi Narodów z Holandią (18.11 w Chorzowie).

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Warta Poznań - Legia Warszawa. Beniaminek nie składał protestu, walkowera nie będzie
Liga Europy: Lech Poznań - Standard Liege. Świetny występ i pierwsze zwycięstwo wicemistrza Polski!

Czy Tymoteusz Puchacz powinien otrzymać powołanie na najbliższe mecze reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×