Wokół Lionela Messiego i FC Barcelona w ostatnich miesiącach jest bardzo gorąco. W wakacje kibice żyli tematem ewentualnego odejścia piłkarza z Dumy Katalonii. Ostatecznie Argentyńczyk został w klubie, choć chrapkę na jego zatrudnienie miał Manchester City.
Eric Olhats, były doradca Antoine'a Griezmanna, uważa, że akcja z odejściem była jedynie zagrywką do tego, by zobaczyć, na ile może sobie pozwolić w klubie.
- Chciał zobaczyć, jaką rolę nadal pełni jako zawodnik decyzyjny, jeśli chodzi o graczy, którzy przyszli i tych, którzy odeszli. W końcu został. Klasyczny Messi - powiedział Olhats, którego wypowiedzi cytuje serwis rt.com.
Były doradca Griezmanna przyznał, że arogancka postawa Argentyńczyka ma negatywny wpływ na funkcjonowanie klubu. - Jest tak samo dobry na boisku, jak i zły poza boiskiem. Barcelona od jakiegoś czasu mocno cierpi. W tym klubie jest rak. A ten - jak wiadomo - zostawia niestety po sobie ślady - skomentował.
Olhats zdradził również, że Messi nie był zwolennikiem transferu Griezmanna do Barcelony. - On jest jednocześnie cesarzem i władcą i nie widział przybycia Antoine'a dobrym okiem - zaznaczył.
Kontrakt Messiego jest ważny tylko do końca czerwca 2021 roku. FC Barcelona musi zatem brać się do pracy, jeśli myśli o zatrzymaniu Argentyńczyka w swojej kadrze.
Czytaj także:
Mój klient był szantażowany dwukrotnie! Adwokat Lewandowskiego odpowiada Kucharskiemu
Krzysztof Piątek stanie przed wielką szansą. Ważne słowa trenera Herthy Berlin
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie