Piłkarze wykorzystywani przez działaczy? Padają mocne oskarżenia
- Jesteśmy tylko marionetkami - grzmi Toni Kroos. Piłkarz Realu Madryt ma dość tego, że w planach jest stworzenie kolejnej ligi. Jego zdaniem, już teraz harmonogram jest zbyt nabity niepotrzebnymi rozgrywkami.
Jego zdaniem nowe ligi są zbędne. W opinii gracza Realu Madryt, piłce nożnej w zupełności wystarczą ligi krajowe, mistrzostwa świata i Europy czy Liga Mistrzów.
I w tym miejscu - chcąc nie chcąc - Toni Kroos wbija szpilę swojemu pracodawcy. Florentino Perez, prezes Realu, marzy przecież o organizacji europejskiej Superligi, w składzie z najmocniejszymi klubami z Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie sztuczki Hansiego Flicka. Dobry jest!- W tych rozgrywkach chodzi o wysysanie wszystkich pieniędzy. A ja jestem wielkim zwolennikiem tego, by zostawiać to, co dobre. Są mocne ligi krajowe, jest Liga Mistrzów, mistrzostwa świata i Europy. To już mocne produkty - podkreśla Toni Kroos.
- Co do Superligi. Ze sportowego punktu widzenia to byłoby z pewnością interesujące rozwiązanie, bo kibice dostaliby mecze z najwyższej półki. Jednak różnica między klubami dużymi a mniejszymi będzie się jeszcze bardziej pogłębiać - przyznaje.
Jego brat Felix, obecnie występujący w drugoligowym klubie Eintracht Braunschweig, dodaje: - Czy wygrana w Superlidze lub Lidze Narodów ma jakąkolwiek wartość? Nie. Najważniejsza jest tradycja. Tutaj chodzi tylko o pieniądze - grzmi Felix Kroos.
Zobacz też:
Premier League. 15 milionów za Garetha Bale'a? Szalony pomysł Jose Mourinho
La Liga. Od bohatera do zera. Marcelo został kozłem ofiarnym w Realu Madryt