Polska - Ukraina. Piotr Zieliński: Przemyślana decyzja, nie chcieliśmy ryzykować

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
zdjęcie autora artykułu

Polska pokonała na Stadionie Śląskim Ukrainę 2:0 w towarzyskim meczu piłki nożnej. Od pierwszej minuty w spotkaniu tym zagrał Piotr Zieliński, który zaliczył asystę do Krzysztofa Piątka przy golu na 1:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik SSC Napoli rozpoczął mecz od pierwszej minuty. Na drugą połowę już nie wyszedł. Nie zadecydowała jednak o tym słaba postawa.

Pomocnik ma za sobą m.in. "przygodę" z koronawirusem i jego minuty w grze są dawkowane. - Z meczu na mecz czuję się lepiej. Dostałem okazję zagrania od początku, fizycznie czuję się dobrze i wszystko wyglądało w porządku. Nie chcieliśmy jednak ryzykować,  cieszę się że wróciłem - przyznał w rozmowie z TVP Sport Piotr Zieliński.

Nasz pomocnik przyznał jednak, że na drugą połowę mógł jeszcze wyjść, ale wspólnie z trenerem wybrali bardziej bezpieczną opcję. - Byłem w stanie zagrać jeszcze 10-15 minut więcej. Trener jednak podszedł i powiedział, że nie chce ryzykować. Szanuję tą decyzję i uważam, że postąpił dobrze - dodał Zieliński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny mecz. Trwał… 5 sekund

Nasz pomocnik ma swój wkład w zwycięstwo. W 40. minucie wykorzystał błąd bramkarza rywali, przejął piłkę i zaliczył asystę do Krzysztofa Piątka. Ten trafił do siatki rywali z ponad 30 metrów. - Piłka nożna to gra błędów. Bramkarz nie zachował się najlepiej, ja przyjąłem, odegrałem i brawo dla Krzyśka, że to wykorzystał, bo to wcale nie jest takie łatwe, jakby mogło się wydawać - skomentował sytuację.

Sam mecz Polacy wygrali, ale widać było dużo mankamentów. - Nie ma co ukrywać, gra pozostawia wiele do życzenia. Koniec końców liczy się wynik i z tego trzeba być zadowolonym. Jest co poprawić, bo czekają już Włosi - komentuje.

Dla samego Zielińskiego mecz z Włochami będzie szczególny - 26-latek gra na półwyspie apenińskim od 2012 roku. - Przed nami super spotkanie. Gram tam wiele lat, znam prawie całą reprezentację. To będzie fajne, wymagające spotkanie - komentuje.

Zieliński w meczu z Ukrainą zagrał z boku pomocy, czyli nie na swojej ulubionej pozycji środkowego pomocnika. - Trener jest od tego. On decyduje gdzie mam grać. Mamy wielu dobrych zawodników, kadra jest szeroka i każdy chce grać od pierwszej minuty. Z meczu na mecz trzeba potwierdzić swoją wartość. Nieważne gdzie wystawi mnie trener daję z siebie wszystko - zakończył.

Zobacz także: Rekord Jakuba Modera! Wszedł na boisko i od razu zdobył bramkę Jacek Góralski - przez niego Polsce mógłby grozić walkower

Źródło artykułu: