[tag=42407]
Paweł Bochniewicz[/tag] nie ma dobrej passy. Maciej Szczęsny zwraca uwagę na to, że Jerzy Brzęczek ma powody, by odsunąć go od kadry. - Wydaje mi się, że na jednej kandydaturze krzyżyk powinien zostać postawiony - mówił w kontekście Bochniewicza w programie TVP Sport "Odliczanie do Euro".
Później przypominał, że w starciu z Finami "bardzo szybko popełnił błąd", a podczas meczu z Ukraińcami doprowadził do rzutu karnego "nie tylko nieudanym, ale i nieprzemyślanym wejściem".
- Uważam, że to, iż Bochniewiczowi nie udało się wykonać prawidłowo wślizgu i sfaulował Jarmolenkę było skutkiem nie tyle nieudanego wślizgu, ile złej decyzji, podjętej w złym momencie - ocenił ekspert TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie
Szczęsny w dosadny sposób wypowiadał się na temat postawy Bochniewicza. - Jeżeli facet gra dwa mecze z rzędu w reprezentacji i nie wykorzystuje szansy na to, by zrehabilitować się po pierwszym niezbyt udanym meczu i podejmuje złą decyzję, która skutkuje rzutem karnym, to nie wystawia sobie najlepszego świadectwa. Abstrahując od tych dwóch błędów, obserwując Pawła miałem wrażenie, że ma problemy zwrotnościowe. Jeżeli miałaby to być selekcja negatywna, to myślę, że krzyżyk powinien zostać postawiony na nim - zaznaczał.
Później natomiast podkreślał, że nie zachęca do tego, by Brzęczek już teraz skreślał Bochniewicza. - Wcale jednak do tego nie nawołuję. Z różnych przyczyn. Uważam, że to zgrupowanie reprezentacji, mimo że za chwilę będziemy grali o niezwykle ważne punkty, to jest to wciąż okres, który powinno się spożytkować na przetestowanie jak największej liczby ludzi - podsumował Maciej Szczęsny.
Czytaj także:
> "Piłka nożna tłumaczy świat". Kulisy powstania książki Kołodziejczyka i Werner
> Real Madryt szykuje atak na gwiazdę. W ruch mogą pójść kosmiczne pieniądze!