"Zabijemy cię!". Nastolatkowie grozili kapitanowi drużyny z Bundesligi

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: David Abraham
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: David Abraham

David Abraham z Eintrachtu Frankfurt zdradził dziennikarzom, że po głośnym incydencie w meczu z Freiburgiem grożono mu śmiercią. - Pisali do mnie 12-latkowie - mówi.

W listopadzie 2019 r. w spotkaniu Bundesligi pomiędzy Freiburgiem i Eintrachtem Frankfurt (1:0) David Abraham uderzył barkiem szkoleniowca gospodarzy, Christiana Streicha. Do zdarzenia doszło w wyznaczonej dla trenera strefie.

Abraham spieszył się, żeby wprowadzić piłkę do gry i z impetem wpadł na stojącego na jego drodze Streicha, który padł na ziemię jak rażony prądem. Zawodnicy z ławki rezerwowych Freiburga ruszyli w pogoń za Abrahamem. Doszło do szarpaniny pomiędzy graczami obu drużyn.

Argentyński obrońca Eintrachtu został ukarany przez sędziego czerwoną kartką. Rok po tamtych wydarzeniach kapitan zespołu z Frankfurtu nad Menem zdradził, że po meczu grożono mu śmiercią.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!

- Była w tym moja wina, ale to stało się też trochę przypadkowo. Media niepotrzebnie jednak podsycały atmosferę. Otrzymałem wiele nieprzyjemnych wiadomości w mediach społecznościowych. "Zabijemy cię!" - pisali do mnie dwunastolatkowie i trzynastolatkowie. Nie jestem złym człowiekiem - powiedział piłkarz w wywiadzie dla "Kickera".

Abraham dodał, że winę za to ponoszą rodzice tych nastolatków. - Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Rodzicie mają obowiązek pilnować dzieci. Nauczyłem się, że jako ojciec będę uważnie przyglądać się mojemu synowi, by nigdy nie wypisywał takich rzeczy na portalach społecznościowych - podsumował 34-letni obrońca.

Zobacz:
Wojna trwa. Mocna odpowiedź Najmana na słowa Bońka o teoriach Górniak 
Gwiazdor MMA zaatakowany kastetem. Zobacz szokujący film z Moskwy  

Źródło artykułu: