Wynik 0:2 nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku w Reggio nell'Emilia. Reprezentacja Polski nie miała nic do powiedzenia w starciu z Włochami. Rywale przeważali w każdym elemencie, tłamsząc niemiłosiernie Biało-Czerwonych.
Robert Lewandowski podczas wywiadu z TVP wymownie milczał, zapytany o taktykę na spotkanie z Włochami (więcej TUTAJ>>). Inny piłkarz z wieloletnim stażem w kadrze, Kamil Grosicki, głos zabrał dopiero kilkanaście godzin meczu.
W mediach społecznościowych "Grosik" podsumował fatalny występ zespołu. Uwagę zwracają zwłaszcza dwa słowa napisane wielką literą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku
"Łatwo jest pisać i mówić po dobrych meczach... wczoraj zagraliśmy BARDZO SŁABO i zdajemy sobie z tego sprawę, że dużo pracy przed nami, żeby rywalizować z najlepszymi, ale będziemy ciężko pracować, żeby to poprawić" - napisał zawodnik West Bromwich Albion na Instagramie.
Kamil Grosicki w meczu z Włochami zaliczył 79. występ w drużynie narodowej. Zagrał w drugiej połowie, zastępując w przerwie Kamila Jóźwiaka.
Reprezentacja Polski mimo porażki z Włochami ma jeszcze szanse na zwycięstwo w grupie 1 Dywizji A Ligi Narodów. W środę (18.11., w Chorzowie) musi pokonać reprezentację Holandii, a jednocześnie Bośnia i Hercegowina musi wygrać w Sarajewie z Włochami.
Czytaj także: Liga Narodów. Artur Wichniarek: Prawda jest brutalna. Nie mamy reprezentacji