W najbliższych tygodniach w akcji nie zobaczymy dwóch obrońców FC Barcelona - Gerarda Pique oraz Sergiego Roberto. Wicemistrzowie Hiszpanii w oficjalnym komunikacie przedstawili wyniki badań zawodników.
"Testy przeprowadzone w niedzielę u Gerarda Pique wykazały skręcenie 3 stopnia więzadła bocznego wewnętrznego i częściowe uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie" - informuje Barca. Przy okazji klub dodaje, że data powrotu Hiszpana do gry będzie zależna od postępów w leczeniu.
Media donoszą, że przy tego typu urazach przerwa zazwyczaj wynosi 2-3 miesiące, ale jeśli będzie potrzebna operacja, Pique może wrócić dopiero za 5 miesięcy!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko
Nieco szybciej na boisku zobaczymy Sergiego Roberto, który doznał naciągnięcia mięśnia w prawym udzie. "Przybliżony czas jego powrotu to 2 miesiące" - informuje klub.
To fatalne informacje dla Ronalda Koemana. W tej chwili Holender ma do dyspozycji tylko jednego nominalnego środkowego obrońcę - Clementa Lengleta. Urazy doskwierają bowiem również Samuelowi Umtitiemu i Ronaldowi Araujo. W takiej sytuacji niewykluczone, że do defensywy zostanie przesunięty nominalny pomocnik - Frenkie De Jong.
Z kolei w najbliższych tygodniach na prawej stronie obrony zamiast Sergiego Roberto będzie wystawiany letni nabytek Barcelony - Sergino Dest.
Piłkarze kontuzji nabawili się w sobotnim meczu z Atletico Madryt. Barcelona przegrała 0:1 (więcej o spotkaniu TUTAJ), przez co notuje najgorszy start w rozgrywkach La Liga od 25 lat (więcej TUTAJ)!