PKO Ekstraklasa. Wisła Płock - Cracovia. Zaskakujące i ważne słowa Michała Probierza o Radosławie Sobolewskim

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz

W przeszłości stosunki pomiędzy Michałem Probierzem, a Radosławem Sobolewskim były niezwykle napięte. Po wygranym 1:0 przez Cracovię meczu w Płocku, trener krakowskiego klubu stanął w ramach solidarności murem za szkoleniowcem Wisły.

Cracovia wygrała 1:0, choć to zwycięstwo musiała mocno wybiegać. - W Płocku zawsze trudno się gra i jest to bardzo gorący teren, w szczególności po takiej porażce jak ostatnia Wisły. Wiedzieliśmy, że od samego początku będzie to agresywne spotkanie i tak było, że oba zespoły starały się zdobyć przewagę. My w pewnym momencie zdobyliśmy bramkę po bardzo ładnej akcji, mieliśmy jeszcze 2-3 sytuacje w których mogliśmy dograć o wiele lepiej i spokojniej wejść w mecz - powiedział Michał Probierz.

- W II połowie musiał zejść Fiolić. Hanca miał grać 60 minut i nam to skomplikowało sytuację. Za bardzo się cofnęliśmy, ale Thiago, Vestelnicky, Dimun i Piszczek dali bardzo dobre zmiany, utrzymali tempo grania i to było dla nas bardzo ważne. Mamy punkty, które dają nam możliwość bycia w środkowej strefie. W trzech meczach będziemy walczyć, by doszusować do czołówki - dodał

Szerokim echem odbiły się napięte stosunki między Michałem Probierzem, a szkoleniowcem Wisły - Radosławem Sobolewskim. Trener Cracovii stanął jednak murem za swoim piątkowym oponentem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko

- Wrócę do tematu trenerów. Mieliśmy różne sytuacje w życiu z Radkiem Sobolewskim, teraz jest trenerem i wiem, że wszyscy mamy problemy z COVID-em. Nie można go od razu krytykować i zwalniać. Dajmy mu spokojnie pracować, czasami ludzie oceniają że jest bardzo prosto, ale tak nie jest. My sami nie wiemy jak zawodnicy zareagują. U nas w pewnym momencie czterej chcieli naraz zmianę. Proszę, by wstrzymać się z negatywnymi komentarzami - apelował Probierz.

Po porażce płocczanie byli w złych humorach. - Nasze nastroje nie są najlepsze. Chcieliśmy bardzo mocno wygrać spotkanie i zdobyć trzy punkty, niestety nam się to nie udało. Bardzo mocno chcieliśmy i to było widać u naszych piłkarzy, że walczyli o jak najlepszy wynik - rozpoczął Radosław Sobolewski.

- Oczywiście spotkanie z przyczyn niezależnych od nas znów się nam nie udaje. Boisko musiał opuścić Alan Uryga po zderzeniu z przeciwnikiem, co kosztowało nas jedno okienko do zmian. W II połowie wpuściliśmy świeżych zawodników, którzy mieli nam pomóc w ofensywie i jeden musiał zejść z urazem mięśniowym, dlatego kończyliśmy w dziesiątkę. Z samej gry jestem zadowolony patrząc na sytuację wokół naszego zespołu. Gratuluję zespołowi Cracovii zwycięstwa - podkreślił Sobolewski.

Czy uraz Urygi jest groźny? - Alan Uryga natychmiast został wysłany na tomograf i zobaczymy co pokażą nam badania. Mam nadzieję, że wszystko jest z nim ok i wróci do nas - odpowiedział trener Wisły Płock.

Czytaj także: 
Powroty i kłopoty w Jagiellonii 
7 mgnień ligowej jesieni

Komentarze (0)