Listopad był z pewnością bardzo dobrym miesiącem dla Bartosza Białka. Napastnik VfL Wolfsburg obchodził swoje 19. urodziny, a na dodatek strzelił pierwszego gola w Bundeslidze.
"Kicker" poświęca sporo miejsca Białkowi. "Nadszedł czas, by wystąpił publicznie po raz pierwszy od czasu przeprowadzki do Niemiec" - czytamy w najnowszym artykule.
W środę Białek siedział w sali medialnej VfL Wolfsburg. I chociaż przez trzy lata uczył się niemieckiego, to na pytania odpowiada przy pomocy tłumacza.
- Gdybym wiedział, że tak szybko przejdę do Bundesligi, poświęciłbym więcej uwagi w szkole, a nie tylko piłce nożnej - mówi z uśmiechem na twarzy Białek. "Nadal wydaje się nieco nieśmiały" - relacjonuje "Kicker".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
Białek przeniósł się do Wolfsburga z KGHM Zagłębia Lubin w sierpniu. Niemiecki klub zapłacił za Polaka 5 mln euro. - To jak sen, wszystko dzieje się błyskawicznie - przyznaje. Niemcy nazywają go "małym Lewandowskim".
- To dla mnie zaszczyt - mówi z dumą Białek, ale czuje też presję, by w pewnym momencie osiągnąć taki poziom. Chciałby poznać Lewandowskiego. Okazja ku temu będzie już 16 grudnia. - Chciałbym z nim porozmawiać, może da mi kilka wskazówek - podkreśla.
Warto odnotować, że 19-latek docenia takie porównania, ale otwarcie przyznaje, że ma inny wzór do naśladowania. To Szwed Zlatan Ibrahimović. - Jego technika jest doskonała, mimo swojego wieku wciąż jest świetny. Jest wzorem do naśladowania na boisku - komentuje.
W 81. minucie meczu z Werderem Brema - przy stanie 4:3 dla gospodarzy - na boisku pojawił się Białek, i to on ustalił wynik spotkania, zadając rywalom decydujący cios. Dla 19-latka był to pierwszy gol w trzecim występie w Bundeslidze (wcześniej Polak wchodził na ostatnie minuty meczów z Herthą Berlin i Schalke 04).
Zobacz także:
Grzegorz Krychowiak zakażony koronawirusem. Nie zagra w Lidze Mistrzów
Kuriozalne zapisy w kontraktach. Anglicy piszą o... Lewandowskim