W środę 2 grudnia Paris Saint-Germain pokonało na wyjeździe Manchester United 3:1 w ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zespół Thomasa Tuchela do zwycięstwa poprowadził Neymar, który na Old Trafford dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Poruszenie w środowisku wzbudziły jednak nie bramki Brazylijczyka, a jego słowa kilka minut po zakończeniu spotkania.
- To, czego najbardziej pragnę to znów zagrać z Messim. Chcę ponownie cieszyć się grą razem z nim.
- Może nawet przejąć moje miejsce na boisku, nie mam z tym żadnego problemu! Po prostu chcę grać z nim w jednej drużynie. Musimy doprowadzić do takiej sytuacji w przyszłym sezonie - stwierdził 28-latek.
Początkowo wydawało się, że w swoich wypowiedziach Neymar po raz kolejny zasugerował chęć powrotu do FC Barcelona. Jak jednak donosi ESPN, stan faktyczny jest zgoła odmienny. Sam piłkarz, a także dyrektor sportowy francuskiego klubu - Leonardo - już od dobrych kilku miesięcy zastanawiają się, jak przekonać Messiego do przenosin nad Sekwanę.
To, że Neymar postanowił podzielić się ze światem planami PSG na początku grudnia, nie jest dziełem przypadku. Na Parc des Princes doskonale zdają sobie sprawę, że zimowe okienko transferowe rozpocznie się za niespełna miesiąc. Dla Leo Messiego może być to moment przełomowy. Kontrakt Argentyńczyka z FC Barceloną obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku, a to oznacza, że od 1 stycznia 2021 roku 33-latek będzie mógł prowadzić negocjacje z innymi klubami. Ewentualne dojście do porozumienia na linii Messi - PSG, raz na zawsze zakończy przygodę sześciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki z Dumą Katalonii.
Zobacz także: Skandal podczas derbów Krakowa. Kolejne derby wstydu przy Kałuży 1
Zobacz także:
Bundesliga. Hertha - Union. Niemieckie media piszą o Piątku. "Joker trafił dwa razy"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków