Siedem bramek i cztery asysty. To dotychczasowy dorobek Lionela Messiego we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Tak słabego początku sezonu w wykonaniu argentyńskiego gwiazdora już dawno nie było. Wszyscy widzą, że 33-latek się męczy.
Czarę goryczy przelała ostatnia ligowa porażka Barcelony. Katalończycy przegrali z Cadiz (1:2), czyli beniaminkiem La Liga. Aktualną sytuację w Barcie skomentował Roberto Palomar z dziennika "Marca". Oberwało się Messiemu i trenerowi Ronaldowi Koemanowi.
"Koeman zamienił Messiego w cień, marnotrawne zagrożenie, pustą kulę. Argentyńczyk jest zmęczony i samotny, bo nie jest już w stanie samodzielnie rozmontować obronę rywali" - pisze hiszpański dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków
Palomar uważa, że w obecnej sytuacji jest tylko jedno rozwiązanie. Messi powinien dograć sezon i odejść, a Barcelona musi zrobić wszystko, aby rozstanie odbyło się z klasą.
"Zadaniem nowego prezesa będzie ułatwienie Messiemu godnego odejścia. Numer 10 nie powinien odchodzić tylnymi drzwiami, mimo że obecnie nie zasługuje nawet na grudniową wypłatę. Jego duma jako piłkarza utrzymuje go przy życiu, ale takie mecze jak ten w Kadyksie wysyłają go na głębiny, jakich żaden piłkarz nie powinien odwiedzać. Obecna sytuacja z Messim jest okropna i on na to nie zasługuje" - dodaje ekspert "Marki".
Dziennikarz także ostro skomentował grę całej drużyny. Stwierdził, że Barca jest na granicy żenady. Nie dość, że traci kuriozalne bramki, to jeszcze przegrywa z drużyną, która słynie z ustawiania autobusu przed swoją bramką.
La Liga. Cadiz - Barcelona. Ronald Koeman załamany postawą piłkarzy. "Trudno to wyjaśnić" >>
La Liga. Hiszpańskie media bezlitosne dla Barcelony. "Kubeł zimnej wody", "Wczesne prezenty świąteczne" >>