Pogoń Szczecin wygrała 1:0 z lubinianami. Konfrontację rozstrzygnął strzałem z dystansu Michał Kucharczyk już po upływie początkowo doliczonych minut. Piłka poszybowała idealnie pod poprzeczkę i okazała się nie do zatrzymania przez Dominika Hładuna. W ten sposób została udokumentowana przewaga liczebna, którą Portowcy mieli od 19. minuty po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Jakuba Żubrowskiego.
- Ten mecz nie należał do najłatwiejszych. Rzeczywiście mieliśmy przewagę zawodnika, ale też świadomość, że Zagłębie gra dobrze w obronie. Przeciwnik postawił nam trudne warunki - mówi Michał Kucharczyk w klubowej telewizji Pogoni.
- Staraliśmy się złamać szeregi obronne Zagłębia i bokami i przez środek pola. Dwa razy piłka trafiła do bramki, ale a to spalony, a to faul sprawiały, że gola nie było. Decydowały o tym detale. Cieszymy się, że na koniec ta jedna bramka i wraz z nią trzy punkty wpadła - dodaje skrzydłowy Pogoni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków
Michał Kucharczyk rozegrał dwa najlepsze mecze w rundzie jesiennej na jej końcu i na pozycji lewego obrońcy. Doświadczony piłkarz ma po 14 kolejkach dwa punkty w klasyfikacji kanadyjskiej, a to zasługa gola z rzutu karnego i sobotniego spektakularnego trafienia. Przypomniał, że stać go na dużo.
- Do tej pory nie wiem, jak ta piłka się znalazła w bramce. Nie zastanawiałem się długo, zobaczyłem że mam trochę czasu i po prostu strzeliłem. Piłka poleciała takim lotem, że pewnie będę jeszcze w święta oglądać tego gola. Zapewniliśmy sobie i wszystkim dookoła w Szczecinie cudowne święta - mówi z uśmiechem Michał Kucharczyk.
CO TO BYŁ ZA GOL #AkcjaMeczu
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 19, 2020
Przed Wami pan profesor Michał Kucharczyk Tak się strzela zwycięskie gole pic.twitter.com/Ri5MbU6FJB
Czytaj także: Pogoń Szczecin wyszarpnęła zwycięstwo. Kosta Runjaić: Szczęśliwie, ale zasłużenie
Czytaj także: Wisła Płock wgniotła Podbeskidzie Bielsko-Biała w dno tabeli. Mateusz Szwoch z trzema asystami