Bundesliga. Skandal podczas sobotniego spotkania. Zawodnik napluł w twarz rywalowi

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / POOL / Na zdjęciu: Marcus Thuram
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / POOL / Na zdjęciu: Marcus Thuram

Sobotnie spotkanie pomiędzy Borussią Moenchengladbach z Hoffenheim odbiło się sporym echem. Wszystko przez skandaliczną sytuację, do której doszło w końcówce spotkania. To wtedy Marcus Thuram napluł w twarz Stefanowi Poschowi.

Nic nie zapowiadało takiego skandalu. Rozpędzona Borussia M'gladbach po awansie do 1/8 Ligi Mistrzów chciała w sobotę po raz kolejny zdobyć trzy punkty. Na drodze zespołu Marco Rose'a stanęła ekipa TSG 1899 Hoffenheim.

Gospodarze po pierwszej połowie byli w dobrych humorach. Do szatni schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. Wszystko za sprawą Larsa Stindla, który wykorzystał jedenastkę w 34. minucie.

W drugiej mieli już spore kłopoty. Na kwadrans przed końcem Hoffenheim doprowadziło do wyrównania. Kilka minut później doszło do skandalicznej sytuacji, którą sprokurował zawodnik gospodarzy - Marcus Thuram.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał

Thuram oddał strzał na bramkę Olivera Baumanna. Bramkarz gości nie miał problemów z wyłapaniem piłki. Piłkarz Borussii Moenchengladbach przy wykonywanej próbie, przewrócił się. Po chwili wdał się w utarczkę słowną z obrońcą przeciwnej drużyny i napluł mu w twarz. Sędzia wychwycił tę sytuację i pokazał zawodnikowi czerwoną kartkę.

Marcus Thuram w mediach społecznościowych przeprosił za swoje zachowanie. "Przepraszam wszystkich, Stefana Poscha, moich przeciwników, kolegów z drużyny i rodzinę, która widziała tę reakcję. Oczywiście zaakceptuję wszystkie konsekwencje tego zachowania" – napisał.

Zobacz też:
Tego jeszcze nie było. Chodzi o Roberta Lewandowskiego
Robert Lewandowski wspiera kolegę z drużyny. "Trzymam za niego kciuki"

Źródło artykułu: