Premier League. Tottenham w kryzysie. Leicester wiceliderem

PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: radość piłkarzy Leicester City
PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: radość piłkarzy Leicester City

To nie jest dobry czas dla Tottenhamu. Koguty doznały kolejnej porażki w Premier League i spadły na 4. miejsce w lidze. Leicester zostało wiceliderem.

Tottenham w coraz większym kryzysie. Zespół Jose Mourinho jeszcze niedawno był liderem Premier League. Po porażce z Leicester Koguty w tabeli spadły na 4. miejsce.

Pierwsza bramka w potyczce z Lisami padła w doliczonym czasie pierwszej połowie. W narożniku pola karnego rywala niepotrzebnie ostro potraktował Serge Aurier, sędzia podyktował rzut karny. Jamie Vardy uderzył w środek bramki, Hugo Lloris rzucił się w lewą stronę.

Po przerwie goście nie pozwalali gospodarzom na wiele. W 59. minucie przyjezdni w dość szczęśliwych okolicznościach podwyższyli prowadzenie. Po dośrodkowaniu piłka odbiła się od uda Tobego Alderweirelda i obok Llorisa wpadła do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona

Tottenham atakował do końca, jednak bez większej wiary w powodzenie. W końcówce gospodarze co kilka minut domagali się podyktowania rzutu karnego. Sędzia jednak był innego zdania

Dzięki trzem punktom Leicester City w lidze plasuje się już na 2. miejscu.

Tottenham Hotspur - Leicester City 0:2 (0:0)
0:1 - Vardy 45+4'
0:2 - Alderweireld (sam.) 59'

Czytaj także:
Premier League. Crystal Palace - Liverpool FC: 0:7 zgłoś się! Nokaut w wykonaniu mistrza Anglii
Premier League. Manchester City zatrzymał Southampton FC. Złoty gol Sterlinga
[multitable table=1245 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
avatar
R. KORG
21.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słabiutko to zaczyna wyglądać. Jak końcówka kariery Pochetino. Drużyna spędza większość meczu w pobliżu swego pola karnego. Nie potrafi stosować pressingu, ani się spod nie go wydostawać. Cora Czytaj całość
avatar
Dżorcz Klunej
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu musiał przyjść taki moment po tak kapitalnym stracie, nie licząc porażki z Evertonem, teraz druga porażka z rzędu. Śmieszne błędy tak naprawdę zadecydowały o takim a nie innym wyniku. N Czytaj całość