Serie A: Benevento Calcio podbiło Cagliari. Sebastian Walukiewicz mylił się na oczach Kamila Glika

PAP/EPA / FABIO MURRU / Na zdjęciu: Nahitan Nandez (z lewej) i Kamil Glik (z prawej)
PAP/EPA / FABIO MURRU / Na zdjęciu: Nahitan Nandez (z lewej) i Kamil Glik (z prawej)

Benevento Calcio straciło pierwszego gola, ale już przed przerwą odwróciło na 2:1 wynik meczu z Cagliari Calcio. Przy trafieniach beniaminka mylił się Sebastian Walukiewicz. Pewniejszy w działaniu był Kamil Glik.

W Cagliari Calcio zagrał po raz pierwszy w sezonie Radja Nainggolan. Były reprezentant Belgii rozpoczął rozgrywki w Interze, ale nie doczekał się szans od trenera Antonio Conte i powrócił na Sardynię.

Radja był widoczny na boisku. Swoim brawurowym strzałem z 40. metra wywalczył rzut rożny, który przyniósł prowadzenie 1:0 gospodarzom w 20. minucie. Po dośrodkowaniu spod chorągiewki główkował Leonardo Pavoletti, a jego strzał przedłużył do bramki Joao Pedro. Najskuteczniejszy Brazylijczyk w Europie zdobył 10. bramkę w sezonie. W klasyfikacji strzelców ligi ma przed sobą tylko Cristiano Ronaldo i Romelu Lukaku.

Filippo Inzaghi kiwał głową z dezaprobatą, kiedy zobaczył zachowanie swoich obrońców. Trener Benevento rozchmurzył się w pięciu minutach poprzedzających przerwę. W tym okresie Marco Sau i Alessandro Tuia odwrócili wynik na 2:1. Przy obu golach dla beniaminka źle zachował się Sebastian Walukiewicz, który odpuścił późniejszego strzelca po podaniu prostopadłym Pasquale Schiattarelli i dośrodkowaniu Roberto Insigne.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. To początek ery Roberta Lewandowskiego? Rok 2020 należał do Polaka!

Kamil Glik triumfował w rywalizacji z kompanem ze środka obrony reprezentacji Polski. W 48. minucie bardziej doświadczony kadrowicz Jerzego Brzęczka mógł powiększyć prowadzenie Benevento. Glik główkował jednak w bramkarza po wrzutce z rzutu wolnego. Niezmiennie nie przymierzył do siatki w tym sezonie, a zrobiło to już minimum raz trzech innych defensorów beniaminka Tuia, Improta i Caldirola.

Wynik pozostawał na styku, więc Benevento musiało uważać na przeciwnika. Cagliari zostało w drugiej połowie wzmocnione Riccardo Sottilem i Giovannim Simeone. Filippo Inzaghi zareagował na ruchy Eusebio Di Francesco i w 72. minucie wprowadził piątego obrońcę Daama Foulona za pomocnika Roberto Insigne. Gościom pomogła w utrzymaniu zaliczki również czerwona kartka, którą zobaczył w 85. minucie Nahitan Nandez za obrażenie sędziego.

Po raz pierwszy Benevento wygrało drugi mecz z rzędu na wyjeździe we włoskiej elicie. Przed świętami Bożego Narodzenia zdobyło komplet punktów również w Udine. Klub Glika umocnił się na miejscu w górnej połowie tabeli. Z kolei Cagliari po raz pierwszy przegrało z przeciwnikiem z Kampanii, a zwyciężyć nie potrafi od dziewięciu kolejek.

Cagliari Calcio - Benevento Calcio 1:2 (1:2)
1:0 - Joao Pedro 20'
1:1 - Marco Sau 41'
1:2 - Alessandro Tuia 44'

Składy:

Cagliari: Alessio Cragno - Gabriele Zappa, Sebastian Walukiewicz, Luca Ceppitelli (77' Fabio Pisacane), Alessandro Tripaldelli (68' Giovanni Simeone) - Nahitan Nandez, Fabrizio Caligara (46' Riccardo Sottil), Razvan Marin - Radja Nainggolan (81' Gaston Pereiro), Joao Pedro - Leonardo Pavoletti

Benevento: Lorenzo Montipo - Riccardo Improta, Kamil Glik, Alessandro Tuia (90' Cristian Maggio), Federico Barba - Artur Ionita, Pasquale Schiattarella, Perparim Hetemaj (89' Bryan Dabo) - Roberto Insigne (72' Daam Foulon), Marco Sau (75' Gianluca Caprari) - Gianluca Lapadula (76' Guiseppe Di Serio)

Żółte kartki: Caligara, Nandez, Sottil, Pisacane (Cagliari) oraz Schiattarella, Caprari, Improta (Benevento)

Czerwona kartka: Nahitan Nandez (Cagliari) /85' - za niesportowe zachowanie/

Sędzia: Eugenio Abbattista

Czytaj także: Juventus FC zmazał plamę. Wojciech Szczęsny zdenerwowany w 90. minucie

Czytaj także: Piotr Zieliński zagrał popisowo. Gole Polaka pomogły wygrać Napoli

Komentarze (0)