Transfery. Kamil Grosicki podjął decyzję. Upadł temat angielskiego klubu. Pojawiła się sensacyjna opcja!

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Nie ma już tematu transferu Kamila Grosickiego do Nottingham Forrest - poinformował serwis meczyki.pl. Pomocnik rozważa 2 opcje - pozostanie w West Bromwich Albion i walka o miejsce w składzie albo wypożyczenie do PKO Ekstraklasy. W grze są 3 kluby.

Tomasz Włodarczyk, dziennikarz serwisu meczyki.pl poinformował, że we wtorek ostatecznie upadł temat transfer Kamila Grosickiego do Nottingham Forest.

Reprezentant Polski był już bardzo blisko przejścia do tego klubu w letnim oknie transferowym. Zabrakło... 21 sekund by dopełnić wszystkich formalności. Pomocnik został w WBA, ale nie przekonał do siebie trenera. Grał bardzo mało, dlatego zimą znów pojawił się temat transferu.

Okno transferowe w Anglii zamyka się 1 lutego. Według meczyki.pl, Kamil Grosicki rozważa dwie opcje. Pierwszą, priorytetową, jest pozostanie w West Bromwich Albion i powalczenie o pierwsze miejsce w składzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawią piłkarze Legii w Dubaju

Jeśli do końca stycznia sytuacja Grosickiego się nie zmieni, to Polak rozważa półroczne wypożyczenie do jednego z trzech klubów PKO Ekstraklasy, by jak najlepiej przygotować się do Euro 2020 (11 czerwca - 11 lipca 2021 roku). Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, Grosicki rozważa tylko trzy kluby: Pogoń Szczecin, Legię Warszawa i Jagiellonię Białystok.

Na początku stycznia Grosicki dostał szansę zagrania w meczu Pucharu Anglii. Asystował przy golu i wywalczył rzut karny dla WBA. Nic to jednak nie dało, ponieważ jego zespół przegrał po rzutach karnych z Blackpool FC.

Kamil Grosicki ma ważny kontrakt z West Bromwich Albion do 30 czerwca 2021 roku. Portal transfermarkt jego wartość rynkową wycenia na 1,5 miliona euro.

Czytaj także:
Kamil Grosicki zaznaczył swoją obecność asystą (wideo)
Brexit przymyka Polakom drogę. Dziś wielu z nich nie dostałoby zgody na grę

Źródło artykułu: