Marek Wawrzynowski: Zwalniając Jerzego Brzęczka, Zbigniew Boniek położył na szali cały swój autorytet [FELIETON]

Materiały prasowe / UEFA / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Materiały prasowe / UEFA / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Nie można ot tak sobie zwolnić selekcjonera reprezentacji w piłce nożnej. Albo Zbigniew Boniek ma asa w rękawie, albo też prezes PZPN działa po omacku. W każdym razie cała sytuacja obnaża brak profesjonalizmu w związku.

Jeśli Jerzy Brzęczek został zwolniony z posady selekcjonera, to powód musiał być naprawdę poważny. Jeśli za zwolnieniem nie idzie jasny komunikat PZPN, co do powodów, to zalatuje to rzadko spotykanym brakiem profesjonalizmu. Nie można tak po prostu zwolnić osoby zajmującej najważniejsze stanowisko w polskiej piłce i nie podać przyczyn.

Nigdy nie byłem wielkim zwolennikiem osoby Brzęczka na tym stanowisku. Nie miał on predyspozycji ku temu, żeby pełnić tak ważne stanowisko. Nie wyróżniał się specjalnie nawet wśród polskich trenerów. A jednak prezes PZPN Zbigniew Boniek uparł się, że będzie on dobrym selekcjonerem, a potem publicznie to podtrzymywał, więc nie pozostało nam nic innego, jak wierzyć w przeczucie Zibiego.

Kadencja Brzęczka miała swoje plusy i minusy. Te ostatnie to przede wszystkim słaby albo i fatalny styl gry kadry narodowej. Trudno było nie odnieść wrażenia, że reprezentacja Polski nie jest dziś gotowa do rywalizacji z topowymi drużynami kontynentu, jak miało to miejsce w latach 2015-17. Zawodnicy nie byli w stanie wykorzystać potencjału, zwłaszcza ofensywnego. Plusy są takie, że Brzęczek zrealizował postawione przed nim zadanie, wprowadził wielu młodych zawodników, rozszerzył pole manewru dla siebie i następców.

ZOBACZ WIDEO: Zagraniczny trener jedyną opcją dla Polski? "W kraju nie mamy nikogo z wielkim autorytetem"

W dyskusji na temat Brzęczka padało wiele argumentów. Co będzie, jeśli fatalnie rozpocznie eliminacje mistrzostw świata? Czy zwolnić go przed samym turniejem? Dobre pytanie, ale to dylemat, przed którym stoi wiele federacji. Zresztą jeszcze w listopadzie 2020 Boniek zapewniał, że Brzęczka nie zwolni. Co więcej, przedłużył z nim umowę. Co więc się stało?

Całość wygląda mało profesjonalnie i bardzo enigmatycznie. Selekcjonera zwalnia się po przegranych eliminacjach, po nieudanym turnieju, jakiejś poważnej aferze lub w związku ze sprawami rodzinnymi, zdrowotnymi. Żadna z trzech pierwszych rzeczy nie miała miejsca, czwarta raczej też nie, bo to byłoby podane choćby w skróconej formie w oficjalnym komunikacie.

Jeśli pojawiła się nagle jakaś nadzwyczajna okazja na rynku, a prezes PZPN ma w zanadrzu selekcjonera z górnej półki i po prostu bezwzględnie z tego skorzystał, wtedy będzie w jakimś stopniu usprawiedliwiony. Przynajmniej w oczach opinii publicznej. W końcu wielu z nas od lat apelowało o zatrudnienie do grupy najlepszych piłkarzy selekcjonera, który będzie wiedział, jak wykorzystać ich potencjał. Kogoś, kto będzie potrafił rozmawiać jak równy z równym z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym, kto wykorzysta potencjał Piotra Zielińskiego. Oczywiście o wszystkim zdecyduje wynik w eliminacjach mistrzostw świata oraz EURO 2021.

Boniek, zwalniając selekcjonera, zagrał na maksymalnym ryzyku. Wziął na siebie całą odpowiedzialność za wynik i położył na szali swój autorytet. Jeśli Polska zajdzie daleko, zostanie obwołany wizjonerem. Jeśli nie odniesiemy sukcesu, zniszczy swoją reputację, na którą pracował całe życie.

ZOBACZ Zbigniew Boniek potwierdza zwolnienie Jerzego Brzęczka

ZOBACZ Grzegorz Lato: Po co przedłużali z nim umowę?

Komentarze (7)
avatar
Bialy20
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To Boniek ma jaki autorytet?! Serio?! 
avatar
Wiktorek
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najwyższy czas! Już powołanie Brzęczka na to stanowisko było bardzo dużym błędem Bońka (przyczyną oszczędność czy koleżeństwo???). A później, prawie po każdym meczu wszyscy się zastanawiali na Czytaj całość
avatar
Radek_radek
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie znoszę Bońka, ale podjął dobrą decyzje tylko za późno. Po co go krytykować i obracać argumentami jak palcami monetę. Jakiś Włoch to dobry wybór ze względu na dużą grupę reprezentantów w Ser Czytaj całość
avatar
kajtekk34
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wawrzynowski jak zwykle jątrzy i sieja fermęt. Nie zwolniłby Brzęczka - ŻLE, zwolnił taż ŻLE. Wawrzynowski to wielkie gó...no. 
avatar
Krystian
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boniek dużo czasu spędził w Włoszech więc nie zdziwi mnie włoski selekcjoner tym bardziej że tak wielu Polaków gra tam regularnie w klubach.