W pierwszej połowie żaden z zespołów nie miał wyraźnej przewagi, ale to miejscowi lepiej realizowali swój plan i byli skuteczniejsi. Ostrzeżenie drużyna Mikela Artety otrzymała już w pierwszym kwadransie, gdy groźnie z ostrego kąta uderzył Che Adams i Bernd Leno został zmuszony do sporego wysiłku.
W 24. minucie "Święci" objęli prowadzenie. Płasko przed bramkę dośrodkował Kyle Walker-Peters, fatalnie przecinał to Gabriel, w efekcie piłka prześlizgnęła się pod rękami Leno i po odbiciu od wewnętrznej części słupka wpadła do siatki.
To nie był szczęśliwy dzień dla defensywy Arsenalu, bo niewiele brakowało, a na początku drugiej części padłby drugi gol samobójczy. Danny Ings uderzył w słupek, piłka odbiła się następnie od pleców Leno i minęła bramkę o centymetry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odpalił petardę w meczu o Puchar Maradony. Kapitalny gol!
Londyńczycy uniknęli totalnej katastrofy, lecz ostatecznie niewiele im to dało, bowiem nie potrafili odrobić straty sprzed przerwy. Obrona gospodarzy - z bardzo solidnie spisującym się Janem Bednarkiem - rzadko dopuszczała do zagrożenia we własnym polu karnym i zachowała czyste konto.
Southampton wygrał z Arsenalem 1:0 i awansował do 1/8 finału Pucharu Anglii. Kolejnym rywalem "Świętych" będzie Wolverhampton Wanderers.
Southampton FC - Arsenal FC 1:0 (1:0)
1:0 - Gabriel (sam.) 24'
Składy:
Southampton FC: Fraser Forster - Kyle Walker-Peters, Jan Bednarek, Jack Stephens, Ryan Bertrand, Stuart Armstrong, Ibrahima Diallo, James Ward-Prowse, Theo Walcott, Danny Ings (85' Shane Long), Che Adams (78' Daniel N'Lundulu).
Arsenal FC: Bernd Leno - Hector Bellerin (72' Alexandre Lacazette), Rob Holding, Gabriel, Cedric Soares, Mohamed Elneny (58' Thomas Partey), Granit Xhaka, Nicolas Pepe, Willian, Gabriel Martinelli (58' Bukayo Saka), Eddie Nketiah.
Żółte kartki: Jack Stephens, Ryan Bertrand (Southampton FC).
Sędzia: Peter Bankes.
Grafika za SofaScore.com:
Czytaj także:
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii
Branża fitness otworzy się sama. "To nawet nie jest obywatelskie nieposłuszeństwo"