Za rządów Josepa Bartomeu sytuacja finansowa FC Barcelona uległa gwałtownemu pogorszeniu. Byłego prezydenta w klubie już nie ma, ale pozostały długi, które wymagają pilnego spłacenia. W przeciwnym razie legendarnemu klubowi grozi bankructwo. Problem w tym, że kasa Blaugrany świeci pustkami.
Jak donosi "El Confidencial", raport finansowy klubu może wywołać niepokój wśród fanów. Władze katalońskiego klubu poprosiły kilka firm o to, by możliwe było późniejsze spłacenie długów. FC Barcelona ma zobowiązania m.in. wobec Goldman Sachs, Allianza czy Prudential. Jeśli spółki te nie wyrażą zgody, istnieje ryzyko ogłoszenia niewypłacalności.
Z raportu wynika, że klub zażądał od banków i funduszy inwestycyjnych zwolnienia z zapłaty za nieprzestrzeganie zasad finansowych. Długi Barcy wynoszą 601,8 mln euro, z czego 300 mln to zobowiązania wymagające pilnej spłaty. W trakcie poprzedniego sezonu długi wzrosły dwukrotnie.
Finansowe prognozy nie są korzystne dla klubu. Wcześniej "Marca" ujawniła, że w czerwcu 2019 roku długi wynosiły 217 mln euro, a dwanaście miesięcy później było to już 488 mln euro. Nie pomogło obniżenie pensji o 80 mln euro. Tymczasowy zarząd klubu walczy o to, by poprawić sytuację finansową, ale to nie jest łatwe.
FC Barcelona zajmuje trzecie miejsce w tabeli La Liga. Na swoim koncie ma 34 punkty i strata do prowadzącego Atletico Madryt wynosi 10 "oczek".
Czytaj także:
Ile zarobi Paulo Sousa w polskiej kadrze? Ta kwota zaskoczy wielu kibiców
"Może zostać królem miasta". Cała Marsylia czeka na Milika
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea