Pandemia koronawirusa wywróciła cały sport do góry nogami. W związku z obostrzeniami niemal na całym świecie obowiązuje zakaz organizacji imprez masowych z udziałem publiczności. Ligowe spotkania są zatem rozgrywane przy pustych trybunach, co ma istotny wpływ na finanse największych klubów, które są pozbawione pokaźnych przychodów z dnia meczowego.
Jednak COVID-19 wpłynął nie tylko na ekonomię czy organizację imprez, ale także na zachowanie samych piłkarzy. Jak informuje portal psychnewsdaily.com, odkąd na meczach nie ma kibiców, zawodnicy rzadziej kłócą się między sobą i nie podważają tak często jak wcześniej decyzji arbitrów.
Sytuację zbadali austriaccy naukowcy, ale pod uwagę wzięli jedynie dwadzieścia meczów Red Bull Salzburg: dziesięć sprzed wybuchu pandemii i dziesięć od zakończenia lockdownu i powrotu zawodników na boiska.
Z badań wynika, że doszło do aż o 20 proc. mniej "emocjonalnych zachowań". Naukowcy mieli na myśli słowne spięcia między zawodnikami czy podważanie decyzji arbitra. Dochodzi też do mniejszej liczby fauli. Co kibiców może cieszyć, to to, że częściej padają gole.
Zdaniem ekspertów spowodowane jest to mniejszym stresem u zawodników, którzy nie są narażeni na reakcje kibiców. Naukowcy zapowiedzieli już dalsze prace nad projektem. Obecnie analizowano wyniki i grę tylko jednej drużyny, dlatego wyniki nie mogą być miarodajne.
Czytaj także:
Paulo Sousa spotkał się z Robertem Lewandowskim! Nowy trener w drodze do Polski
Wojna wszystkich ze wszystkimi. Oto klub, do którego trafił Arkadiusz Milik
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea