Rozgrywanie meczów przy pustych trybunach powoduje coraz większe problemy finansowe u niemieckich klubów. Spotkania bez kibiców oznaczają wielomilionowe straty nie tylko z tytułu sprzedaży biletów. Nie jest jednak wykluczone, że już wkrótce na stadiony wrócą fani.
Według informacji "Bildu" jest to coraz bardziej realny scenariusz. Oczywiście stadiony nie wypełnią się od razu po brzegi kibicami. Zachowywane byłyby obostrzenia, a fani mogliby zasiadać na co trzecim-czwartym krzesełku. To miałoby zminimalizować ryzyko transmisji koronawirusa.
Niemiecka federacja wraz z władzami Bundesligi pracuje nad odpowiednimi przepisami reżimu sanitarnego. Fani na stadiony mogliby wrócić już w kwietniu, ale wszystko zależne jest od rozwoju sytuacji epidemicznej w Niemczech. Dla władz niemieckiego futbolu to priorytet.
Dla przykładu, jeden mecz bez kibiców na trybunach to dla Borussii Dortmund strata około 3 milionów euro. Podobnie wygląda to w przypadku Bayernu Monachium, a i inne kluby tracą co najmniej milion euro co dwa tygodnie.
- Osoby zaszczepione powinny móc wchodzić na trybuny. Nie da się ukryć, że to byłoby bardzo korzystne z ekonomicznego punktu widzenia - powiedział Jan Lehmann, dyrektor finansowy 1.FSV Mainz 05, które walczy o utrzymanie w niemieckiej ekstraklasie.
Czytaj także:
Jest zielone światło! To może być transferowa bomba ostatnich lat!
Robert Lewandowski pierwszy raz skomentował zwolnienie Jerzego Brzęczka. "To też porażka piłkarzy"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski został aktorem