To z pewnością jeden z największych pechowców ostatnich lat. Krystian Bielik był pewniakiem w Derby County i był bliski wyjazdu z reprezentacją Polski na Euro 2020. Wszelkie plany i marzenia poszły w niepamięć w minioną sobotę w meczu z Bristol City (0:1).
23-letni pomocnik zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie. Po raz drugi w karierze. Nie ma szans na to, że wróci do gry w tym sezonie. Wyjazd na mistrzostwa Europy przeszedł mu koło nosa. Dopiero po kilku dniach Bielik był w stanie skomentować sprawę na Instagramie.
"Ciężko jest pisać tę wiadomość, ale chciałem wszystkim przekazać aktualne informacje. Jestem absolutnie zdruzgotany tym, że uszkodziłem więzadła w prawym kolanie, co oznacza, że opuszczę resztę sezonu. Wiem, co trzeba zrobić, aby wrócić do gry i mam wspaniałe wsparcie rodziny, przyjaciół, kolegów z drużyny, pracowników Derby County oraz reprezentacji Polski" - pisze zawodnik Derby.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki
Reprezentant Polski jednak nie zamierza się poddawać. Zapowiada, że kiedy tylko będzie mógł, to bierze się do ostrej pracy, aby wrócić na boisko.
"Dziękuję za wasze miłe wiadomości i najlepsze życzenia. To dla mnie wiele znaczy. Mogę wam obiecać tylko jedno. Dam z siebie absolutnie wszystko w trakcie rehabilitacji, aby wrócić w jak najlepszej formie. Będę też przez resztę sezonu wspierać kolegów z drużyny" - komentuje.
Krystian Bielik rok temu miał niemal taką samą sytuację. Wtedy także z powodu zerwania więzadła miał nie jechać na Euro 2020. Z powodu pandemii koronawirusa turniej jednak został przełożony na 2021 rok.
Wayne Rooney zdruzgotany urazem Krystiana Bielika. "To dla nas mocny cios" >>
Tomasz Hajto: To Rooney jest winny kontuzji Krystiana Bielika >>