Premier League: Chelsea idzie w górę. Trzecia wygrana pod wodzą Thomasa Tuchela

PAP/EPA / Clive Mason / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC cieszą się z bramki
PAP/EPA / Clive Mason / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC cieszą się z bramki

Chelsea idzie za ciosem. Londyńczycy odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, tym razem pokonując na wyjeździe zamykające tabelę Sheffield United 2:1.

Ostatnie wyniki "The Blues" i zwyżka formy pod wodzą Thomasa Tuchela sprawiały, że wskazanie faworyta było bardzo proste. Czerwona latarnia też się jednak przebudziła i nie wygląda już tak słabo jak na początku sezonu, o czym zaświadczyła pierwsza połowa. Gospodarze postawili rywalowi twardy opór, a ten, mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki (tuż przed przerwą 75:25), nie stwarzał sytuacji pod bramką Aarona Ramsdale'a.

W końcu sprawy w swoje ręce wzięły indywidualności. Lewym skrzydłem urwał się Timo Werner, który perfekcyjnie wycofał piłkę do Masona Mounta, a wychowanek londyńczyków płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi "Szabli". To była 43 minuta i pierwsza tak naprawdę czysta okazja Chelsea.

Spotkanie zaczęło się układać zgodnie z oczekiwaniami, lecz to wcale nie oznaczało końca emocji. Po zmianie stron mieliśmy komedię pomyłek i w 55. minucie zrobiło się 1:1. Oliver Burke nie doszedł do podania w polu karnym, jednak wywarł na tyle duży nacisk na Antonio Ruedigera, że Niemiec przy próbie wybicia piłki... posłał ją do siatki obok bezradnego Edouarda Mendy'ego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt

Ekipa Chrisa Wildera dostała prezent, ale ten samobój jej nie napędził, a wręcz przeciwnie. Zrewanżowała się przeciwnikowi podobną pomyłką. Już kilka chwil później Kean Bryan koszmarnie odegrał do Ramsdale'a, a piłkę przejął Werner, który następnie został staranowany przez bramkarza miejscowych. Efekt? Rzut karny, pewnie wykorzystany przez Jorginho.

Więcej razy defensywa "The Blues" się już nie posypała i mimo że gospodarze do końca ambitnie walczyli o uratowanie remisu, sensacji na Bramall Lane nie było. Chelsea zwyciężyła 2:1 i ma 39 pkt. - tylko o jeden mniej niż otwierający pierwszą czwórkę tabeli Premier League Liverpool.

Sheffield United - Chelsea FC 1:2 (0:1)
0:1 - Mason Mount 43'
1:1 - Antonio Ruediger (sam.) 55'
1:2 - Jorginho (k.) 58'

Składy:

Sheffield United: Aaron Ramsdale - Chris Basham, John Egan, Kean Bryan (68' Billy Sharp), Jayden Bogle, John Lundstram, Oliver Norwood (86' Rhian Brewster), John Fleck, Max Lowe, Oliver McBurnie, Oliver Burke (62' David McGoldrick).

Chelsea FC: Edouard Mendy - Cesar Azpilicueta, Andreas Christensen, Antonio Ruediger, Reece James, Jorginho, Mason Mount, Mateo Kovacić, Ben Chilwell (62' Marcos Alonso), Olivier Giroud (62' Callum Hudson-Odoi), Timo Werner (75' N'Golo Kante).

Żółta kartka: Chris Basham (Sheffield United).

Sędzia: Kevin Friend.
[multitable table=1245 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii

Komentarze (0)