Koguty mogły objąć prowadzenie już w 15. minucie. Z prawej strony w pole karne do Harry'ego Kane'a podawał obrońca londyńczyków, Serge Aurier. Angielski napastnik znalazł się w dobrej pozycji strzeleckiej. Jego strzał zatrzymał się jednak na poprzeczce.
Zespół Jose Mourinho przeważał i częściej był przy piłce. W pierwszej połowie nie przełożyło się to jednak na ilość strzelonych goli. Po przerwie wyglądało to podobnie. Tottenham Hotspur atakował, West Bromwich Albion się bronił.
Gospodarze dopięli swego w 54. minucie. Pierre-Emile Hoejbjerg wypatrzył w polu karnym Harry'ego Kane'a. Tym razem Anglik się nie pomylił i pokonał Sama Johnstone'a precyzyjnym strzałem po ziemi.
Kilka minut później było już 2:0. Piłkę poprowadził Lucas Moura, który wypracował dobrą sytuację Heung-Min Sonowi. Brazylijczyk podał do koreańskiego zawodnika. Ten uderzył po długim rogu i podwyższył prowadzenie gospodarzy.
West Brom starał się strzelić gola kontaktowego. Goście dwa razy trafili do bramki przeciwnika, jednak sędzia za każdym razem wskazywał pozycję spaloną. Tottenham zanotował dziesiąte ligowe zwycięstwo.
Tottenham Hotspur - West Bromwich Albion 2:0 (0:0)
1:0 - Harry Kane 54'
2:0 - Heung-Min Son 58'
Składy:
Tottenham: Hugo Lloris - Serge Aurier (68' Matt Doherty), Toby Alderweireld, Davinson Sanchez, Ben Davies - Pierre-Emile Hojbjerg, Tanguy Ndombele - Erik Lamela (74' Steven Bergwijn), Lucas Moura, Heung-Min Son (93' Dane Scarlett) - Harry Kane.
West Brom: Sam Johnstone - Lee Peltier, Semi Ajayi, Kyle Bartley, Conor Townsend - Romaine Sawyers (78' Okay Yokuslu) - Robert Snodgrass (80' Matheus Pereira), Ainsley Maitland-Niles, Conor Gallagher, Karlan Grant (69' Matt Phillips) - Mbaye Diagne.
Żółte kartki: Erik Lamela (Tottenham), Conor Gallagher (West Brom), Robert Snodgrass (West Brom), Conor Gallagher (West Brom).
Sędzia: Stuart Attwell.
Zobacz też:
O jeden taniec za daleko. Przez wesele Jeleniowi fortuna przeszła koło nosa
Liverpool nie zagra w Niemczech! UEFA podjęła decyzję ws. meczu Ligi Mistrzów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki
Czy Tottenham zakończy sezon Premier League w TOP 4? 
