W czwartkowy wieczór Bayern Monachium wywiązał się z roli niekwestionowanego faworyta Klubowych Mistrzostwa Świata i wygrał 1:0 w starciu finałowym z Tigres UANL. Szalę zwycięstwa na korzyść Bawarczyków przechylił Benjamin Pavard.
Przy trafieniu francuskiego defensora swój udział miał Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski spędził na murawie 73 minuty i został zastąpiony przez Maxima Choupo-Motinga.
W trakcie całych rozgrywek Lewandowski rozegrał dwa spotkania, natomiast jego bilans to dwie bramki i jedna asysta. Napastnik do swojej gabloty dołączył Złotą Piłkę KMŚ dla najlepszego zawodnika turnieju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu
32-latek usiadł w ten sposób przy jednym stole z takimi tuzami, jak między innymi Lionel Messi, Cristiano Ronaldo czy Luka Modrić, którzy zostali nagrodzeni w poprzednich latach. Być może w przyszłości przebije osiągnięcie słynnego Argentyńczyka, który do tej pory jako jedyny sięgnął dwukrotnie po tytuł MVP.
Drugie miejsce w plebiscycie zajął Gignac z Tigres, który został ostatecznie został także najlepszym strzelcem turnieju. Na najniższym stopniu podium znalazł się klubowy kolega Lewandowskiego, czyli Joshua Kimmich.
Czytaj także:
To w końcu się skończy. Takiego jak Lewandowski długo nie będzie (Opinia)
KMŚ: Robert Lewandowski znalazł się w elitarnym gronie reprezentantów Polski