KMŚ. Robert Lewandowski nie zgodził się z arbitrem. VAR przyznał rację Polakowi (wideo)

Twitter / twitter.com/sport_tvppl / Bayern vs Tigres
Twitter / twitter.com/sport_tvppl / Bayern vs Tigres

Robert Lewandowski miał swój udział przy bramce Benjamina Pavarda na wagę klubowego mistrzostwa świata dla Bayernu Monachium w finale z Tigres (1:0).

Robert Lewandowski wprawdzie nie zdobył gola, ale miał udział w bramce, która zapewniła Bayernowi Monachium klubowe mistrzostwo świata (więcej TUTAJ).

W 59. minucie meczu finałowego KMŚ z Tigres UANL (1:0) Joshua Kimmich wrzucił piłkę na głowę "Lewego". Strzał polskiego napastnika obronił bramkarz Nahuel Guzman, ale przy dobitce Benjamina Pavarda był bezradny. Sędzia asystent uniósł jednak chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną Lewandowskiego.

Reprezentant Polski był przekonany o tym, że w momencie podania nie był na spalonym. Wyraźnym gestem pokazał, że całą sytuację powinien rozstrzygnąć VAR. Po chwili okazało się, że kapitan Biało-Czerwonych miał rację i sędzia główny wskazał na środek boiska.

"Decydujący moment meczu Bayern vs Tigres. Sędzia uznaje asystę Roberta Lewandowskiego i bramkę Benjamina Pavarda na wagę klubowego mistrzostwa świata" - skomentowano na twitterowym koncie TVP Sport, gdzie udostępniono wideo z kontrowersyjną sytuacją w pojedynku na Ahmed bin Ali Stadium w Al Rayyan.

Zobacz:
Roman Kosecki podpowiada Robertowi Lewandowskiemu. "Widzę dla niego nowy cel"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu

Źródło artykułu: