Oba zespoły są na innych biegunach The Championship. Watford walczy o powrót do Premier League, Derby próbuje uciekać od strefy spadkowej. Od początku starcia różnica klas była aż nadto widoczna. "Szerszenie" grały dużo dojrzalszą piłkę, a w szeregach "Baranów" panował chaos, szczególnie w środku pola. To dowód na duże znaczenie dla zespołu Krystiana Bielika, który leczy kontuzję.
Do przerwy przeważające w niemalże każdym aspekcie gry Watford prowadziło 2:0 po bramkach Joao Pedro i Willa Hughesa. Goście próbowali szarpać grę w drugiej połowie, ale akcje oskrzydlające nie wyglądały zbyt przekonująco. Udało się jednak częściowo odrobić straty za sprawą samobójczego gola Williama Troosta-Ekonga.
Derby na więcej nie było stać i przegrało 1:2. Watford zanotowało trzecią ligową wygraną z rzędu. Zajmuje trzecie miejsce w tabeli i ma tyle samo punktów co drugie Brentford FC, ale gorszy bilans bramkowy. Z kolei "Barany" są na 17. pozycji i mają sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.
Kamil Jóźwiak wszedł w tym meczu z ławki w 58. minucie, ale swojego wejścia nie może zaliczyć do udanych. Szybko złapał nie najlepszy rytm kolegów. Co prawda podawał bardzo dokładnie i starał się grać bardzo wysoko, ale stracił kilka razy piłkę i nie wygrywał pojedynków. Brakowało pewności i przebojowości w jego zagraniach. Od portalu sofascore.com dostał notę 6,1, a od whoscored.com 6,0.
Watford FC - Derby County 2:1 (2:0)
1:0 - Joao Pedro 19'
2:0 - Will Hughes 21'
2:1 - William Troost-Ekong (sam.) 77'
Czytaj też:
23-latek przejął znany klub
Nowa oferta za Messiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop