W ramach 25. kolejki Premier League West Ham United podejmował Tottenham Hotspur. Mecz zakończył się wynikiem 2:1. Szalę zwycięstwa na korzyść drużyny Łukasza Fabiańskiego przechyliły trafienia Michaila Antonio i Jesse'ego Lingarda. Gola kontaktowego strzelił Lucas Moura.
Drużyna Davida Moyesa spisuje się nadspodziewanie dobrze w tym sezonie. Aktualnie West Ham jest na 4. pozycji w stawce. Tottenham notuje 9-punktową stratę i znajduje się na 9. miejscu.
Jose Mourinho jest zdania, że jego zawodnicy są w stanie odrobić stratę do czołówki tabeli. - Wciąż mamy matematyczne szanse na to, by zakończyć sezon w czołowej czwórce. Będzie to bardzo trudne, ale możliwe do osiągnięcia - przekonywał Portugalczyk podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
- Nie wiem, co dziennikarze mają na myśli, gdy mówią o kryzysie Tottenhamu. Z pewnością nie brakuje nam chęci. Chcemy osiągać lepsze wyniki. W dzisiejszym spotkaniu staraliśmy się walczyć do samego końca - dodał Mourinho.
Gracze Tottenhamu będą mieli szansę na rehabilitację w starciu z niżej notowanym rywalem. 28 lutego ekipa Mourinho zagra na własnym stadionie z Burnley.
Czytaj także:
Premier League. Manchester United złapał falę, nie dał rywalowi żadnych szans
Transfery. Harry Kane na szczycie listy życzeń giganta. Cena nie gra roli