Czeski szkoleniowiec objął drużynę Śląska Wrocław na początku 2019 roku. W tym momencie podopieczni Vitezslava Lavicki znajdują się na 6. miejscu w stawce PKO Ekstraklasy i walczą o europejskie puchary.
Śląsk pod wodzą Lavicki zanotował tylko dwa punkty w czterech meczach po wznowieniu rozgrywek. W niedzielę wrocławianie przegrali 0:1 w wyjazdowym starciu z Lechem Poznań. Jak się okazuje, ten mecz może przesądzić o przyszłości trenera.
Prezes klubu Piotr Waśniewski przyznał niedawno na łamach "Przeglądu Sportowego", że kontaktował się już z Maciejem Stolarczykiem. 49-letni trener obecnie prowadzi młodzieżową reprezentację Polski. - Chcemy mieć rozeznanie i zawsze być gotowi na różne scenariusze - mówił działacz. Na celowniku Śląska znalazł się również Ireneusz Mamrot.
- Wygląda na to, że dni Vitezslava Lavicki w Śląsku są policzone. W podróż do Wrocławia wybiera się natomiast podobno trener Mamrot. Czekamy do wtorku - przekazał na Twitterze Piotr Potępa.
W grudniu 50-latek został zwolniony z Arki Gdynia. W przeszłości Mamrot z powodzeniem pracował w takich klubach, jak Polonia Trzebnica, Chrobry Głogów, czy Jagiellonia Białystok.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: przełamanie Lecha Poznań! Wicemistrz Polski czekał niemal trzy miesiące
Polak padł ofiarą systemu w Turcji. "Nie mogłem tego przewidzieć"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop