Serwis meczyki.pl informował o konflikcie w Legii Warszawa na linii Paweł Wszołek - Czesław Michniewicz. Piłkarzowi miało nie spodobać się to, że został zmieniony w przerwie meczu z Wisłą Płock. Padły mocne słowa, a Wszołek miał nawet zagrozić, że rozwiąże kontrakt z klubem.
Wszołek postanowił odnieść się do tych plotek. Wydał na Instagramie specjalne oświadczenie, w którym wyjaśnił całą sytuację. Z jego słów wynika, że nawet nie myśli o tym, by przedwcześnie odchodzić z Legii.
"Jestem człowiekiem który zawsze działa w 200 proc. dla dobra klubu co mogą potwierdzić wszystkie osoby pracujące ze mną. Ostatnią rzeczą na jaką pozwalałby mi mój szacunek do mojego zawodu byłoby wdawanie się w konflikty" - napisał Wszołek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
Dodał też, że wszelkie sprawy rozstrzygane są w szatni, a w przerwie meczu - po zmianie - podał sobie rękę z trenerem Michniewiczem, a z drugim szkoleniowcem odbył rozmowę po meczu. "Mam nadzieje, że również Klub Legii Warszawa ustosunkuje się do całej sprawy" - przekazał.
"Ponad to media, które rozpisują że „grożę rozwiązaniem kontraktu ” oświadczam, że nie zgadzam się na wkładanie nieprawdziwych słów w moje usta i wierzę, że będzie to sprostowane" - stanowczo zareagował Wszołek.
W tym sezonie skrzydłowy wystąpił w 15 spotkaniach ligowych, w których zdobył 1 bramkę i zaliczył 6 asyst. Jego dorobek w pozostałych rozgrywkach to 6 meczów i 2 gole. Wszołek jest związany kontraktem, który obowiązuje tylko do końca czerwca.
Czytaj także:
Lucescu: Szachtar podjął błyskawiczną decyzję w sprawie Roberta Lewandowskiego
Kamil Grosicki jednak w Legii? Mamy najnowsze informacje w tej sprawie!