Mateusz Klich nie może doczekać się starcia z Janem Bednarkiem. "To będzie dobry, szybki mecz"

Getty Images / John Patrick Fletcher/Action Plus / Na zdjęciu: Romaine Sawyers i Mateusz Klich
Getty Images / John Patrick Fletcher/Action Plus / Na zdjęciu: Romaine Sawyers i Mateusz Klich

Już we wtorkowy wieczór dojdzie do polskiego starcia w Premier League. Leeds Mateusza Klicha podejmie Southamtpon z Janem Bednarkiem w składzie. Ten pierwszy nie może się doczekać nadchodzącego starcia.

- Mam tam przyjaciela, który gra w obronie. Nie mogę się doczekać, by się z nim zmierzyć. Podczas ostatniej przerwy na kadrę rozmawialiśmy o grze przeciwko sobie, więc zagrajmy! - powiedział Mateusz Klich przed meczem z Southampton cytowany przez leedunited.com.

Obie drużyny mają coś do udowodnienia swoim kibicom, gdyż w ostatnim czasie nie zachwycają formą. Leeds przegrało 3 z 5 ostatnich ligowych spotkań. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w Southampton, które z pięciu ostatnich potyczek zdołało uciułać... jeden punkt. Klich jest jednak przekonany, że we wtorek kibiców czeka świetne widowisko.

- Rozmawialiśmy o tym, że to będzie dobry mecz, ponieważ wydaje mi się, że gra będzie bardzo, bardzo otwarta i bardzo szybka. Czekam na to - podkreślił 30-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być rekord świata. Co on zrobił przy wyrzucie z autu?!

Pomocnik zdradził także, że również Jan Bednarek jest entuzjastą stylu gry obu zespołów.

- Janek przyznał, że podoba mu się styl, w którym gramy, ponieważ jest bardzo podobny do ich stylu. Oni także próbują grać wysokim pressingiem i starać się odzyskać piłkę tak szybko jak to możliwe - wyjawił Klich.

- Zawsze chcę rywalizować z najlepszymi graczami i drużynami. Myślę, że to będzie fajny mecz do oglądania dla neutralnych kibiców - podsumował pomocnik reprezentacji Polski.

Początek meczu Leeds United - Southampton FC zaplanowano na wtorek, 23 lutego, na godzinę 19:00. Transmisja dostępna będzie na kanale Canal+ Sport.

Czytaj także: 
Ekspert porównał piłkarza Legii Warszawa do Lewandowskiego. "Duża wartość"
Pandemia zwiększa problem, czyli depresja groźna jak nigdy

Źródło artykułu: