- Pojedynek będzie trudny i bardzo fizyczny. Hellas radzi sobie dobrze z piłką i jest groźny w grze jeden na jednego. Stylem przypomina Atalantę, ponieważ od pierwszych do ostatnich minut atakuje agresywnie - przepowiadał problemy Andrea Pirlo na konferencji prasowej przed podróżą z Turynu do Werony. Trener Juventusu FC nie mógł zabrać ze sobą Chielliniego, Bonucciego, Danilo, Cuadrado, Arthura, Dybali i Moraty. Ławka rezerwowych gości była wypełniona niedoświadczonymi zawodnikami, a nawet potencjalnymi debiutantami.
Hellas rozpoczął mecz schowany, ale jednym wypadem przypomniał podopiecznym Pirlo, że potrafi być niebezpieczny. W 7. minucie Wojciech Szczęsny interweniował po strzale z bliska i odbił piłkę na słupek. Polak został wcześnie sprawdzony i dzięki niemu Juventus nie musiał odrabiać strat.
Stara Dama rozpoczęła pojedynek energicznie, ale impetu nie wystarczyło jej na długo. Juventus nie potrafił podsumować żadnego z ataków strzałem do bramki, a po kwadransie wytracił tempo. Podopieczni Pirlo rozgrywali piłkę zbyt wolno i przewidywanie, przez co zaskoczenie dobrze zorganizowanego w defensywie przeciwnika było niemożliwe. Pojedyncze zrywy Cristiano Ronaldo, Federico Chiesy czy Dejana Kulusevskiego nie dały efektu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki
Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza - od ataków Juventusu, Tym razem zaowocowały one golem. W 49. minucie Cristiano Ronaldo strzelił na 1:0 i zdobył 19. bramkę w sezonie Serie A. Lider klasyfikacji strzelców nie po raz pierwszy pomógł pozostałym Bianconerim w trudnym momencie, a ważną rolę odegrał również Federico Chiesa. Włoch przytrzymał piłkę w polu karnym Hellasu i wyłożył ją jak na tacy Portugalczykowi. Ronaldo miał nadspodziewanie dużo miejsca i musiał to wykorzystać.
Wojciech Szczęsny rozgrywał dobre zawody. Po zmianie wyniku kilkakrotnie wykazał się na przedpolu. Na przykład sprzątnął piłkę sprzed nosa Kevinowi Lasagni czy Mattii Zaccagniemu. Drużyna popełniała niegodną mistrza Włoch liczbę strat na własnej połowie, co musiał naprawiać jej golkiper.
Polakowi nie udało się zachować czystego konta, a Juventusowi utrzymać prowadzenia do ostatniego gwizdka. Przy golu straconym w 77. minucie Szczęsny miał małą szansę na zatrzymanie strzału z bliska. Antonin Barak główkował na 1:1 po dośrodkowaniu Darko Lazovicia. Przed tym łatwo poradził sobie w pojedynku z Alexem Sandro.
Od 84. minuty grał Paweł Dawidowicz. Jego drużyna mogła nawet odnieść zwycięstwo, gdyby nie Szczęsny, który sparował na poprzeczkę uderzenie z dystansu Darko Lazovicia. To była druga klasowa reakcja Polaka w meczu. Jak się okazało, na wagę jednego punktu.
Hellas Werona - Juventus FC 1:1 (0:0)
0:1 - Cristiano Ronaldo 49'
1:1 - Antonin Barak 77'
Składy:
Hellas: Marco Silvestri - Giangiacomo Magnani, Koray Guenter, Matteo Lovato - Davide Faraoni, Stefano Sturaro (68' Ronaldo Vieira), Ivan Ilić (46' Miguel Veloso), Federico Dimarco (52' Darko Lazović) - Antonin Barak, Mattia Zaccagni - Kevin Lasagna
Juventus: Wojciech Szczęsny - Merih Demiral, Matthijs De Ligt, Alex Sandro - Federico Chiesa (86' Alessandro Di Pardo), Rodrigo Bentancur, Adrien Rabiot, Aaron Ramsey (68' Weston McKennie), Federico Bernardeschi - Dejan Kulusevski, Cristiano Ronaldo
Żółte kartki: Barak, Dawidowicz (Hellas) oraz Ramsey, de Ligt (Juventus)
Sędzia: Fabio Maresca
Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"
Czytaj także: Trener Crotone dotrzymał słowa. Utrzymał zespół, a potem pokonał Włochy rowerem