- To był najlepszy mecz reprezentacji w ostatnim czasie. Trzeba jednak przyznać, że były ku temu wszelkie okoliczności. Po kilku nieudanych występach trener i zawodnicy chcieli pokazać się z dobrej strony. Dodatkowo debiut zaliczył zawodnik, o którym głośno było w ostatnim czasie w perspektywie gry w reprezentacji. Przeciwnik w pewnym sensie również nie utrudniał nam zadania. Mówiąc krótko - same komplementy dla zawodników. Oczywiście było widoczne to, że część z nich nie jest w optymalnej formie, część nie gra regularnie w swoich klubach i mają pewne opóźnienia, ale generalnie występ należy ocenić pozytywnie. Teraz pozostaje tylko trzymać kciuki, aby tą formę albo nawet jeszcze lepszą zaprezentowali w spotkaniach eliminacyjnych o punkty. Te mecze będą na pewno inne - powiedział dla SportoweFakty.pl Zbigniew Boniek.
Legenda polskiej piłki pozytywnie odniosła się również do występu Ludovica Obraniaka. - Na początku muszę powiedzieć, że zastanawiam się poważnie, czy faktycznie strzelił dwie bramki czy jedną. Nie wiem co mówią w tym przypadku przepisy UEFA. Generalnie nie ma to jednak dużego znaczenia. Trzeba powiedzieć, że Obraniak zaprezentował się pozytywnie i należą mu się brawa. Nie należy się jednak aż tak bardzo zachwycać. Udowodnił, że jest bardzo dobrą alternatywą dla innych zawodników i może dać reprezentacji dodatkową wartość. Ja bardzo często krytykuję Grzesia Latę. Ale tutaj należą mu się brawa za załatwienie tej sprawy. Nie mam zamiaru polemizować, czy mogło to nastąpić prędzej czy nie. Mamy trzy lata do mistrzostw Europy. Walczymy o wejście do mistrzostw świata i w tym kontekście z obecności w kadrze Obraniaka należy się cieszyć - dodał Boniek.