Cztery bramki zobaczyliśmy w meczu Sampdoria Genua - Cagliari Calcio w ramach 26. kolejki Serie A. Żadna z drużyn jednak nie świętowała, bo spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Powody do zadowolenia miał jednak Bartosz Bereszyński.
To polski obrońca strzelił gola, który dał Sampdorii wyrównanie (1:1). "Bereś" zapoczątkował akcję na własnej połowie, a następnie włączył się prawą stroną. Opłaciło się, bo chwilę później znalazł się z piłką w polu karnym rywala.
Reprezentant Polski zachował się jak rasowy napastnik. Uderzył z całej siły, a bramkarz nawet nie zdążył zareagować. Piłka poleciała pod poprzeczkę, a nasz rodak mógł świętować.
Bereszyński przełamał się po ponad czterech latach. Do tej pory nie strzelił gola w Serie A, ale teraz niemoc prawego obrońcy została zakończona.
ŚWIETNY STRZAŁ BERESZYŃSKIEGO
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 7, 2021
Polak idealnie wykończył akcję i zdobył swoją pierwszą bramkę w Serie A TIM
#włoskarobota pic.twitter.com/lBG3TwPxbF
Co za trafienie Arkadiusza Recy! Kadrowicz zdjął pajęczynę z siatki (wideo) >>
Szczęsny podsumował wygraną z Lazio. Włoscy dziennikarze podzieleni ws. jego występu >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!