Arsene Wenger w 2019 roku objął stanowisko dyrektora ds. rozwoju piłki nożnej w FIFA. Nigdy nie ukrywał, że jest przeciwnikiem Ligi Narodów UEFA, a także orędownikiem zmian w kalendarzu.
Były trener Arsenalu uważa, że cztery lata przerwy pomiędzy kolejnymi edycjami mistrzostw świata czy Europy to za długo. Według niego powinny zostać zniesione wszystkie inne rozgrywki, a najważniejsze turnieje odbywać się co dwa lata.
- Najważniejsze są największe imprezy, takie jak mundial czy mistrzostwa kontynentalne. Wszystkie inne zawody powinny zniknąć z kalendarza, powinny zostać wyłącznie te, które mają znaczenie - mówił w rozmowie z beIN Sports.
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa idealnie przygotowany. "Cytował papieża i dziękował za każde pytanie"
Chodzi mu o dobro piłkarzy. - Średni wiek ekip na turniejach to 27-28 lat. Ponieważ imprezy te rozgrywane są co cztery lata, to uczestnicy mają niewielkie szanse na wygranie ich ponownie, bo będą mieli odpowiednio 32-33 lata - stwierdził.
FIFA planuje gruntowne zmiany w kalendarzu piłkarskim. Ma je wkrótce ogłosić. - W FIFA z Giannim Infantino staramy się spotykać ze wszystkimi stronami, by dojść do porozumienia - wyjawił. Wenger jest bliskim doradcą prezesa FIFA.
Były trener zwraca też uwagę ścieżkę awans do głównych turniejów. Optuje za zmniejszeniem liczby rund kwalifikacyjnych. - Ważna jest miesięczna przerwa dla piłkarzy, by odpoczęli fizycznie. Potrzebują tego. Mniej rund oznaczałoby też mniej bloków reprezentacyjnych - podkreślił.
Czytaj też:
"Jest w wyjątkowej formie". Była gwiazda Bundesligi o szansach Lewandowskiego na rekord
Robert Lewandowski nie zagra z Anglią? Są nowe informacje