Władze Ligue 1 poinformowały w środę (17.03.) o tym, że piłkarze występujący w pierwszej i drugiej lidze francuskiej nie będą mogli brać udziału w zgrupowaniach i meczach swoich reprezentacji poza Unią Europejską (więcej TUTAJ>>). Decyzja ta uderza m.in. w Arkadiusza Milika, napastnika Olympique Marsylia, który 31 marca nie mógłby wspomóc reprezentacji Polski w meczu z Anglią w Londynie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawa nie jest przesądzona, o czym informowaliśmy już wcześniej (więcej TUTAJ>>). Teraz pojawiły się optymistyczne informacje. Przekazał je Zbigniew Boniek, prezes PZPN, w rozmowie z interia.pl.
- Rozmawiałem dziś rano (w czwartek - przyp. red.) z prezesem francuskiej federacji Noelem Le Graetem, który jest moim dobrym kolegą i jestem pewien, że Arkadiusz Milik będzie mógł zagrać na Wembley - mówi Interii Zbigniew Boniek.
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa idealnie przygotowany. "Cytował papieża i dziękował za każde pytanie"
Z relacji Bońka wynika, że Le Graet polecił polskiej federacji przygotowanie odpowiednich dokumentów i przestrzeganie warunków (prezes PZPN nie zdradził szczegółów), które umożliwią Milikowi występ na Wembley.
Szef PZPN ujawnił, że obostrzenia, które wprowadziły francuskie kluby, mają dotyczyć przede wszystkim zawodników mających udać się do Afryki na eliminacje Pucharu Narodów.
Zbigniew Boniek już wcześniej wyraził zdziwienie decyzją władz Ligue 1, zwracając uwagę na fakt, z kim zmierzy się w marcu reprezentacja Francji. "Czyli przyjaciele z Francji wymyślili sobie tak - nasza francuska reprezentacja gra dwa mecze w tym okienku poza Unią (Kazachstan i Bośnia) i jest wszystko ok, ale obcokrajowcom dajemy zakaz grania poza Unią. Prześpijmy się" - napisał w środę Boniek na Twitterze.
- To się kupy nie trzyma - kpi Zbigniew Boniek w interia.pl.
Prezes PZPN został zapytany także o to, czy na Wembley zobaczymy polskich napastników z Bundesligi - Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium oraz Krzysztofa Piątka z Herthy Berlin.
Boniek podkreślił, że polska federacja ma "znakomity kontakt" z Bayernem, a on sam rozmawiał w środę z Hasanem Salihamidziciem, dyrektorem sportowym mistrzów Niemiec. Na razie nie chciał jednak przesądzać, jakie będą efekty tych rozmów.
Kluczowa będzie decyzja rządu niemieckiego w sprawie obostrzeń. Obecne przepisy obowiązują do 28 marca (zgodnie z nimi osoby powracające z Wysp Brytyjskich do Niemiec muszą się udać na kwarantannę). Mecz z Anglią zostanie rozegrany trzy dni później.
Czytaj także: Zbigniew Boniek dosadnie o decyzji Francuzów. Prezes PZPN jest zirytowany
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)