Kapitan reprezentacji Polski po raz kolejny błysnął w 26. kolejce. Robert Lewandowski trzykrotnie wpisał się na listę strzelców i przyczynił się do zwycięstwa Bayernu Monachium z VfB Stuttgart (4:0).
32-letni napastnik ma niebywałe liczby w tym sezonie. Do tej pory wystąpił w 25 spotkaniach ligowych, zapisał na swoim koncie 35 trafień i 6 asyst. Kadrowicz zbliża się do rekordu legendarnego Gerda Muellera, który w rozgrywkach 1971/72 strzelił 40 goli.
Lewandowski łącznie zdobył już 271 bramek na poziomie Bundesligi i wyprzedził Klausa Fischera w klasyfikacji wszech czasów - więcej TUTAJ. 71-latek jest pod wrażeniem formy gwiazdy Bayernu.
- Potrzebuje tylko pięciu goli, a do końca pozostało osiem kolejek. Można przypuszczać, że wyprzedzi Gerda Muellera. Jeżeli tylko zostanie w Bayernie i będzie zdrowy, to bez wątpienia może pobić rekord wszech czasów. Wcześniej nikt nie spodziewał się, że coś takiego się powtórzy - powiedział Fischer w rozmowie z sport1.de.
Doświadczony snajper będzie mógł poprawić swój dorobek po przerwie reprezentacyjnej. Już 3 kwietnia Bawarczycy zmierzą się z RB Lipsk.
Czytaj także:
Serie A: AC Milan nie pękł w zażartej bitwie. Pech Bartłomieja Drągowskiego
Piątek na ławce, a tu taki gol. Co za trafienie w meczu Herthy! [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki niezbędny w reprezentacji? "Straciliśmy szybkość na skrzydłach"