Juventus FC rozgrywa jeden z najsłabszych sezonów od wielu lat. Włoski gigant odpadł już w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a pogromcą okazało się FC Porto. W dodatku coraz więcej kibiców godzi się z faktem, że zostanie przerwana dominacja "Starej Damy" w Serie A i nie uda się obronić mistrzostwa Włoch.
Nie dziwi więc, że w mediach dużo dyskutuje się o przyszłości Andrei Pirlo. Podobno 41-latek wcale nie może być spokojny o pracę, jak starają się zapewnić władze Juve. Już pojawiają się nazwiska trenerów, którzy mogą go zastąpić za kilka miesięcy.
Kibicom marzy się któryś z najlepszych szkoleniowców na świecie, ale na to podobno nie ma żadnych szans. Gazeta "La Repubblica" ujawnia, że turyńczyków nie stać na zatrudnienie Juergena Kloppa lub Pepa Guardioli. Dlatego pod uwagę są brani wyłącznie trenerzy z Serie A.
Na krótkiej liście ewentualnych zastępców Pirlo znajdują się Gian Piero Gasperini, Luciano Spalletti oraz Simone Inzaghi. Z tego tercetu tylko Spalletti jest bez pracy. Gasperini prowadzi Atalantę, a Inzaghi Lazio Rzym.
Co ciekawe, pojawiły się plotki, że do Juventusu może wrócić Massimiliano Allegri. To jednak mało prawdopodobne z powodu słabych relacji z dyrektorami Pavlem Nedvedem i Fabio Paraticim.
Co dalej z Cristiano Ronaldo? Jasne stanowisko klubu >>
Andrea Pirlo przemówił po blamażu. "Nasz cel się nie zmienia" >>
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zostanie prezesem PZPN? "To byłaby wielka sprawa"