W poniedziałek po godzinie 17 nowy selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa poprowadził swój pierwszy trening, którym zapoczątkował zgrupowanie przed meczami eliminacji do mistrzostw świata z Węgrami, Andorą i Anglią.
Na zajęciach brakowało jeszcze Bartosza Bereszyńskiego (UC Sampdoria) oraz Karola Świderskiego (PAOK Saloniki), którzy dotarli do stolicy dopiero wieczorem. Obaj byli już do dyspozycji Portugalczyka podczas wtorkowego porannego treningu, który odbył się na bocznym boisku Legii Warszawa.
Aura w końcu okazała się łaskawa dla piłkarzy. Od rana w stolicy świeci słońce i trening odbył się w doskonałych warunkach. Poranne i jak drugie zajęcia Biało-Czerwonych są całkowicie zamknięte dla dziennikarzy.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, nowy selekcjoner chce przejść z ustawienia z czwórką obrońców na trzech zawodników w defensywie i dwóch wahadłowych po bokach, łączących obronę z atakiem. Będzie to mała rewolucja w kadrze, ponieważ od lat nasza drużyna narodowa przyzwyczaiła nas do ustawienia czwórką zawodników z tyłu. Wcześniejsze próby zmiany tego trendu przez Adama Nawałkę kończyły się niepowodzeniem.
Spotkanie Węgry - Polska rozpocznie się w czwartek o godz. 20:45.
Zaczynamy poranny trening
— Łączy nas Piłka (ŁączyNasPiłka) 26 październik
Zobacz także:
Sousa to antyBrzęczek. Tego oczekujemy od selekcjonera
Sebastian Kowalczyk - największa sensacja powołań. "Typ lidera", "zadziorna bestia"
ZOBACZ WIDEO: Niepokojące słowa byłego prezesa PZPN przed meczami reprezentacji Polski. "Od razu skaczą na głęboką wodę"