Brazylijczyk z przeszłością w AC Milan uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19. Została na niego nałożona 10-dniowa kwarantanna, której zasad Luiz Adriano nie zamierzał jednak przestrzegać.
Piłkarz przerwał izolację, by... zawieźć matkę do supermarketu. Ten fakt zapewne nie ujrzałby światła dziennego, gdyby Adriano uważał na drodze. A tak doprowadził do wypadku.
Konkretnie: do potrącenia rowerzysty w trakcie wyjeżdżania z miejsca parkingowego. Użytkownik dwukołowca na szczęście mocno nie ucierpiał, skończyło się na lekkich obrażeniach twarzy.
E o Luiz Adriano que acidentalmente atropelou um pedestre hoje, graças a Deus não foi nada grave pic.twitter.com/4MDDk27408
— denoca (@magodeeh) April 6, 2021
By tego było mało, Luiz Adriano zaprezentował kuriozalne tłumaczenie. "Przez cały czas pozostawałem w masce" - powtórzył dwa razy w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu.
"Tak, nie powinienem był wychodzić z domu. Popełniłem błąd, przyznaję. Żyjemy w trudnych czasach, wszyscy powinniśmy być ostrożni i przestrzegać protokołów bezpieczeństw" - stwierdził.
"Luiz Adriano całe wsparcie i uwagę poświęcił ofierze, która dochodzi do siebie i jest w dobrym stanie" - przekazał "AS-owi" rzecznik piłkarza Palmeiras Sao Paulo. Zawodnik został ukarany grzywną, pieniądze zostaną przekazane na cele charytatywne.
Zobacz też:
Liga Mistrzów. "Zbrodnia doskonała", "PSG zamroziło Bayern", czyli francuskie media po wygranej paryżan w Monachium
Piotr Zieliński okradziony z rzutu karnego? Były sędzia nie ma wątpliwości
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność