Przy takim oblężeniu bramki francuskiego klubu aż trudno uwierzyć, że piłkarze Bayernu Monachium zeszli z boiska pokonani. W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów przegrali z PSG 2:3, mimo iż oddali pięć razy więcej strzałów od rywala (Bayern - 31, PSG - 6). Paryżanie mieli jednak człowieka, który zrobił różnicę. Kylian Mbappe strzelił dwa gole i goście zwyciężyli. Takiego snajpera zabrakło mistrzom Niemiec.
Hansi Flick, trener Bawarczyków, mógł w środowy wieczór przekląć w myślach selekcjonera polskiej reprezentacji Paulo Sousę. Chodzi oczywiście o sytuację z meczu naszej kadry z Andorą (3:0) w eliminacjach MŚ 2022. Robert Lewandowski doznał w tym spotkaniu kontuzji kolana tuż przed zejściem z boiska i opuści kilka meczów. Do dziś można zadawać sobie pytanie, czy kapitan reprezentacji mógł zejść z boiska wcześniej i uniknąć tamtej sytuacji.
Straciła na tym polska kadra (porażka z Anglią 1:2), płaci za to obecnie Bayern. W Bundeslidze jeszcze udało się drużynie Flicka zatuszować nieobecność "Lewego" (wygrana z RB Lipsk 1:0), jednak w Champions League nieskuteczność drogo kosztowała gospodarzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!
Bayern bez polskiego piłkarza w ataku wyglądał trochę jak początkujący na lodowisku. Wielu zawodników było blisko gola, dużo działo się w polu karnym przeciwnika - zwłaszcza w końcówce, ale te wszystkie próby ostatecznie skończyły niepowodzeniem i wywrotką na zimną nawierzchnię.
To niby tylko strzelanie "prostych" goli przez Polaka, ale jak widzimy - jednak coś więcej. 42 bramki w 36 występach Lewandowskiego w tym sezonie nie wzięły się przypadkiem i wiele razy ratowały skórę drużynie z Monachium. Można przypuszczać, że podobnie byłoby również w środę.
Obecnie sytuacja Bayernu nie jest ciekawa. Porażka na własnym boisku w pierwszym meczu i złe wiadomości przed rewanżem. Lewandowski w rozmowie z telewizją Sky przyznał, że nie zdąży wyleczyć się na drugi mecz z PSG, który już w przyszłym tygodniu (13.04).
A PSG, jak we własnych rozgrywkach coraz częściej rozczarowuje, tak w Lidze Mistrzów jest drużyną nie do zatrzymania. Po koncertowej grze paryżanie wyrzucili z rozgrywek Barcelonę i wszystko wskazuje na to, że teraz kolej na ostatniego zwycięzcę Champions League.
Liga Mistrzów: zabójcza skuteczność Chelsea! FC Porto bezradne
Jest decyzja w spawie rewanżu z PSG. Robert Lewandowski potwierdził