W zasadzie co okienko transferowe pojawiają się mniejsze bądź większe plotki odnośnie przyszłości Paulo Dybali. Nie inaczej może być nadchodzącego lata.
Jak poinformowała "La Gazzetta dello Sport", agent zawodnika i władze Juventusu nie rozmawiały ze sobą od zeszłego lata.
To wówczas klub miał zaoferować piłkarzowi propozycję nowej umowy, która gwarantowałaby mu zarobki na poziomie 10 milionów euro rocznie. Propozycja została jednak odrzucona, a zdaniem włoskich dziennikarzy, straciła ona ważność po ostatnich wydarzeniach.
Dybala wziął bowiem udział w imprezie zorganizowanej przez Westona McKenniego, łamiąc tym samym zasady dotyczące walki z koronawirusem. Argentyńczyk, wraz z McKenniem oraz Arthurem, który także był obecny na imprezie, zostali również ukarani finansowo oraz zawieszeni przez klub.
To nie pomaga w rozmowach dotyczących ewentualnego przedłużenia umowy. Zdaniem Włochów Dybala gotów jest poczekać do lata 2022 roku, by odejść z klubu jako wolny zawodnik. Mimo to "La Gezzetta dello Sport" podkreśla, że dla piłkarza wciąż priorytetem pozostaje Juventus. W przeciwnym razie chciałby odejść do zespołu, w którym mógłby stać się centralną postacią projektu, a nie do klubu pokroju Barcelony czy PSG, gdzie byłby uzupełnieniem kadry.
Czytaj także:
- Szykuje się rewolucja w futbolu. FIFA gotowa do wdrożenia nowego systemu spalonych
- Bundesliga: Bayern Monachium zagra w podbitej twierdzy. Przyjeżdża król remisów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!