Chorwat Nenad Bjelica pracował w Lechu Poznań w latach 2016-2018. Szkoleniowiec z poznańskim zespołem dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium. Później trafił do Dinamo Zagrzeb, ale rok temu został zwolniony. Od września z powodzeniem pracuje w NK Osijek.
Bjelica udzielił bardzo dużego i szczerego wywiadu serwisowi germanijak.hr, w którym mówił m.in. o pracy w Lechu. Chorwat nie szczędził mocnych słów w kierunku władz poznańskiego klubu.
- Klub chciał grać młodymi zawodnikami. Walczysz o mistrza Polski, a oni proszą cię o grę z młodymi zawodnikami, którzy zajmują ósme miejsce w IV lidze. Czy to realistyczne? Oczekiwania klubów często nie są realne - mówił Bjelica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!
- Wielu jest takich młodych zawodników, którzy byli zmuszani i grali w wieku 16 -17 lat. W ten sposób zostali gdzieś spaleni z powodu presji rodziny, publiczności, klubu. Nie są gotowi, są jeszcze dziećmi - komentował.
Bjelica ostro wypowiedział się także w kwestii funkcjonowania VAR-u w piłce nożnej. Chorwat przyznał, że ten system niszczy tę dyscyplinę sportu.
- Byłem w Polsce przez dwa lata gdzie był VAR i byłem przeciwnikiem. Po prostu nie podoba mi się ta technologia, ponieważ nie jest doskonała. Ma swoje wady i zalety. Wprowadzałbym technologię tylko w niektórych sytuacjach. Myślę, że całkowicie niszczy emocje. Mówię oczywiście ogólnie o sytuacji - dodał.
Czytaj także:
"Każdy ma takie Clasico na jakie zasługuje". Eksperci krytycznie o meczu Lech - Legia
Defensor Legii Warszawa nie dokończył meczu. Zszedł z kontuzją