Afera we Włoszech. Zdjęcia ze Zlatanem Ibrahimoviciem wywołały prawdziwą burzę

PAP/EPA / ELISABETTA BARACCHI / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović
PAP/EPA / ELISABETTA BARACCHI / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović

Najpierw czerwona kartka w meczu Serie A, a później rzekome złamanie zasad, panujących w czerwonej strefie. Zlatan Ibrahimović będzie musiał długo tłumaczyć się po ostatnim weekendzie.

"Zlatan Ibrahimović nie dba o czerwoną strefę i otwiera restaurację w Mediolanie" - grzmi serwis fanpage.it. Historię z udziałem gwiazdy AC Milan błyskawicznie podłapały inne włoskie media. Do sieci wyciekły bowiem zdjęcia Szweda, który w towarzystwie trzech innych osób siedzi w mediolańskiej restauracji. Na stole widać kieliszki z winem. Nikt nie ma też założonej maseczki.

Ibrahimović miał poprosić swojego przyjaciela, by otworzył dla nich restaurację. Na spotkaniu był widoczny także były zawodnik Milanu - Ignazio Abate. Problem w tym, że region Lombardia, której stolicą jest Mediolan, znajduje się w czerwonej strefie, przez co restauracje nie mogą przyjmować gości.

Szef kuchni potwierdził, że rzeczywiście doszło do spotkania. - "Ibra", Ignazio Abate przyszli do mnie z innym przyjacielem. Byliśmy tam przez kilka godzin, a potem wróciliśmy do domów. To było spotkanie między przyjaciółmi, normalne, że widujemy się od czasu do czasu. Nie jedliśmy lunchu, wypiliśmy kieliszek wina - podkreślił właściciel restauracji w rozmowie z fanpage.it.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!

Według źródeł "MilanNews", Ibrahimović miał być jedynie na spotkaniu biznesowym, które trwało około godziny.

Mimo tłumaczeń, "La Gazzetta dello Sport" nazywa sytuację "jedną z najgorszych wpadek, jakie mogą przytrafić się w takim okresie". "W sieci niektórzy oskarżają Ibrę o to, że zawsze żyje ponad zasadami i postępuje tak, jak mu się podoba" - podkreśla największy sportowy dziennik we Włoszech.

Media przypominają też, że Ibrahimović po przejściu zakażenia koronawirusem jesienią, był twarzą Lombardii w kampanii, dotyczącej walki z COVID-19. "Rusz głową, przestrzegaj zasad: zawsze dystans i maska. Wygramy!" - mówił w specjalnym spocie Szwed (zobacz TUTAJ).

To zdecydowanie nie jest udany weekend dla Ibrahimovicia. W sobotę, w meczu z Parmą, 39-latek obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę po słowach skierowanych do sędziego (więcej TUTAJ).

Źródło artykułu: